nikt nie pisze, to ja napiszę:
Czasy obecne. Jedzie autobus z żydami na wycieczkę do Oświęcimia.
Nagle autobus zarzuca na zakręcie i wpada do rowu.
Kierowca wybiega i jedyne co mu przychodzi do głowy, to iść po pomoc do rolnika.
Wpada do rolnika i mówi:
-Panie pomóż Pan, mam cały autobus żydów.
Rolnik:
-Przykro mi, mam piec na eko-groszek.
To nie kwestia tolerancji tylko zawartości benzopirenu...
A tak serio co do zakazu syfienia powietrza. Bardzo k***a dobrze! W Wawce na Ochocie gdzie prawie nie ma domków jednorodzinnych i wszystko jest podłączone do CO jebie niemiłosiernie, a co drugi dzień słyszę że normy przekroczone dwu, trzykrotnie. Czym Wy oddychacie na Śląsku czy w Krakowie to aż strach myśleć...
Czym Wy oddychacie na Śląsku czy w Krakowie to aż strach myśleć...
U mnie na zabitej dechami wiosce (na śląsku) śmiejemy się ze smogu, do momentu aż się zrobi mrok... wtedy sąsiedztwo z hanysowa rozpoczyna recykling. Szybki podział odpadów na palne i niepalne, a paloną gumą do rana jebie.
Chiny rozwijają się na potęgę, bo mają w dupie smog oraz dyrektywy, które tak jak w Polsce miałyby hamować potencjał gospodarczy. Wiedzą, że przemysł = zanieczyszczenia, więc jeśli trzeba zakładają filtry na twarz, a jeśli to za mało przenoszą się na wieś.