Dobry sposób na utratę wzroku.

Z niego taki elektryk jak z krowiej p*zdy trąbka.

Dobry sposób na utratę wzroku.

Nie utracisz, co najwyżej efekt będzie podobny jakbyś spawał bez przyłbicy.

Eksperyment się udał. Już wiadomo że napięcie dochodzi. To musi być jakaś awaria w domu.

Elektryka prąd nie tyka
Co najwyżej skróci mu niedoli i w łapy upie**oli

przecież to nie jest licznik tylko bezpiecznik trójfazowy, a teraz wie że....


jak się kable pod napięciem odpina to trzeba izolować końcówki...

Mąż do żony:Jadźka chodź no tutaj . Chodź szybko.
Żona: Co jest stary?
Mąż: Potrzymaj ten kabelek na chwilę.
Żona: No dobra ale po co?
Mąż: No weź
Wzięła kabel do ręki.
Żona: No i co?
Mąż: Nic, faza jest w tym drugim

Morał: Brakowało mu tam żony albo ją już uśmiercił

Niezła faza

Dlatego właśnie max moich umiejętności elektryka to wymiana przewodu, wtyczki, gniazdka, włącznika światła i lampy sufitowej. Reszty nie tykam bo za głupi jestem

Gimbusy, które nie mają zielonego pojęcia jak działają instalacja elektryczne myślą, że gościu jest debilem. Prawda jest taka, że każdy elektryk sprawdza instalację dwa razy, a zwarcie odłączonej fazy z masą to najprostszy sposób aby się upewnić czy ta "odłączona" faza jest na pewno odłączona. Instalacje pie**olą się non stop (są i ludzie, którzy potrafią je źle podłączyć), więc lepiej zaufać fizyce niż jakiemuś urządzeniu. Samo zwarcie też nikomu krzywdy nie zrobi, a dotknięcie niewłaściwego kabelka już może...

przecież to nie jest licznik tylko bezpiecznik trójfazowy, a teraz wie że....
jak się kable pod napięciem odpina to trzeba izolować końcówki...

To nie jest bezpiecznik tylko wyłącznik nadprądowy tzw. "S".

Gimbusy, które nie mają zielonego pojęcia jak działają instalacja elektryczne myślą, że gościu jest debilem. Prawda jest taka, że każdy elektryk sprawdza instalację dwa razy, a zwarcie odłączonej fazy z masą to najprostszy sposób aby się upewnić czy ta "odłączona" faza jest na pewno odłączona. Instalacje pie**olą się non stop (są i ludzie, którzy potrafią je źle podłączyć), więc lepiej zaufać fizyce niż jakiemuś urządzeniu. Samo zwarcie też nikomu krzywdy nie zrobi, a dotknięcie niewłaściwego kabelka już może...

Tak, ale tego zwarcia nie dokonuje się bezpośrednim przyłożeniem fazy do PE tylko za pomocą np. drucika, żeby móc go szybko zabrać. Tutaj nic się poważnego nie stało (prąd znamionowy pewnie ze 32 A), ale w instalacjach Data Center, gdzie prąd miewa 3200 A i więcej, takie przyłożenie zespawa Ci kabel z uziemieniem i liczysz na nadrzędne zabezpieczenie.

Gimbusy, które nie mają zielonego pojęcia jak działają instalacja elektryczne myślą, że gościu jest debilem.

Bo jest debilem, elktryk nie sprawdza na zwarcie tylko próbówką lub miernikiem.

Prawda jest taka, że każdy elektryk sprawdza instalację dwa razy, a zwarcie odłączonej fazy z masą to najprostszy sposób aby się upewnić czy ta "odłączona" faza jest na pewno odłączona.

Znafca k***a

Debil nie wie, że najpierw trzeba przewody zanurzyć we wiadrze z wodą?