j***ć tam ten egzamin. Ziomeczek może pójdzie do technikum/zawodówki i będzie dobrym fachowcem. Nie widzę nic złego w byciu kucharzem, mechanikiem albo budowniczym. Niezależnie od branży, dobry fachowiec zarobi na utrzymanie siebie, rodziny.
No chyba, że ktoś umie tylko przy taśmie stać albo długopisy skręcać.
"Albo do wojska pójde, strzelać z karabinu za pieniądze". Idź, idź strzelać, zacznij najlepiej od strzelenia sobie w łeb
Nie no dobra, w sumie gościu nie tak źle mówi, tylko idiotycznie to brzmi: "pojade robić kase bo tak". Wiem że dobre wykształcenie to dzisiaj gówno, a nie gwarancja pewnej przyszłosci, ale trzeba mieć jakiś plan. Albo ktoś siedzi w tej szkole i robi grzecznie co mu każą, byle by tylko to jak najlepiej zaliczyć, albo ktoś idzie do zawodówki i ma odrazu zawód, wali niezłą kasę, ale kariera z tego żadna, albo ktoś ma jakiś zajebisty talent i wie jak go wykorzystać bez zadnego mozolnego pie**olenia się. Np. odrazu do Hollywood taka to moja dygresja do tematu.
Przypie**alacie sie, co prawda gada od rzeczy, ale przynajmniej zdania zlozyc jak czlowiek potrafi. Czasem politycy maja wiekszy problem z wypowiedzeniem sie niz ten gosc. Naukowcem prawdopodobnie nie zostanie, ale ze sposobu wypowiedzi nie wyglada przynajmniej na kompletnego debila.