Lepsze wykonanie niż smoleńsk.

Lepsze wykonanie niż smoleńsk.

lepsze niż każdy polski film razem wzięty*



*-robionych za psi ch*j shortów Darwina i twórczości Bagińskiego nie wliczając

lepsze niż każdy polski film razem wzięty*



*-robionych za psi ch*j shortów Darwina i twórczości Bagińskiego nie wliczając

I o niebo lepsze niż te gówniane filmy na które zmuszano nas w szkole do chodzenia (i płacenia za bilety oczywiście).
Przepis na interes:
1) zrobić ch*jowy film na podstawie książki/wydarzenia historycznego
2) nikt tego gówna nie chce oglądać
3) poprzez koneksje wymusić na MEN aby każdy uczeń w szkole poszedł z wycieczką klasową na tą szmirę obowiązkowo
4) ???
5) profit.

Przykład - "pianista" (specjalnie ten film wybrałem do przykładu).
Żydowski film o żydziaku robiony przez żydów dla gojów.
Wszystkie szkoły zostały zmuszone aby iść na tą propagandę.
Nie chciałeś iść? Dostawałeś lufę z polaka. Jedyne co nauczyciele akceptowali to zwolnienie lekarskie. Jak dawałeś zwolnienie od rodziców to i tak dostawałeś pałę.

Szelest się mośkom zgadzał.

Velture proszę cię.
Zdaję sobie sprawę, że odebrałeś od rodziców staranne nacjonalistyczno-antysemickie wychowanie, które dodatkowo zostało umocnione przez życie wśród polskich katotroglodytów. Nie jesteś w stanie pogodzić się z faktem, że film o Żydzie, nakręcony przez polskiego Żyda został uznany za jeden z najwybitniejszych w historii.
Jakby film był nakręcony przez "prawdziwego" Polaka i o biednych Polakach bez wątków żydowskich to by się posrał na forum wychwalając jakie to wspaniałe kino co obnaża prawdę o niegodziwości jaką nam uczynili Niemcy.
ch*j cię strzela bo film "żydoski".
Zazdrość ci dupę ściska, że Żydzi koszą hajs a Polacy są j***nymi biedakami i niewolnikami we własnym kraju i ch*ja cokolwiek kiedykolwiek osiągnęli.
W tym kraju nie ma nawet tradycji kulinarnej a jedyne potrawy narodowe to są schabowe z pyrami, pierogi a polska kiełbasa na zachodzie jej uznawana za przysmak dla upośledzonych psów i meneli.
Nie da się zjeść nawet polskich wędlin bo się można porzygać takie to gówno z trocin i chemii.
I to jest ten wspaniały naród, którego tak bronisz. Polacy nawet k***a szynki nie potrafią zrobić bo patrzą jak ci wcisnąć wała, żeby cię wyj***ć na hajsie.

Velture proszę cię.
(...)Nie jesteś w stanie pogodzić się z faktem, że film o Żydzie, nakręcony przez polskiego Żyda został uznany za jeden z najwybitniejszych w historii.
Jakby film był nakręcony przez "prawdziwego" Polaka i o biednych Polakach bez wątków żydowskich to by się posrał na forum wychwalając jakie to wspaniałe kino co obnaża prawdę o niegodziwości jaką nam uczynili Niemcy.
ch*j cię strzela bo film "żydoski".
Zazdrość ci dupę ściska, że Żydzi koszą hajs (...)

Nie jestem w stanie pogodzić się z faktem, że zostałem zmuszony do oglądania tego gówna.
Tak - ZMUSZONY.
MUSIAŁEM iść to gówno obejrzeć bo inaczej dostałbym lufę z polaka i moi rodzice MUSIELI za to zapłacić.

Tak samo mnie wk***iało chodzenie na inne przymusowe filmy ale ten wymieniłem aby tacy jak ty mieli ból dupy.

Co innego iść dobrowolnie a co innego zostać zmuszonym i zmusić WSZYSTKIE DZIECI w kraju.

@up w poprawczaku się uczyłeś czy w bidulu, że cię do czegoś zmuszali??
Ja też chodziłem do szkoły i nigdy nikt nie zmuszał nikogo do chodzenia na wycieczki szkolne.

@up miales szczescie, moze w Twojej szkole dyrektor byl akurat na k***ach lub byl nacpany i filmidło przelecialo mu kolo nosa. Moze NIE WSZYSTKIE dzieci ale duza liczba byla zmuszana do oglądania gówien. Jak ktos nawet nie musial ratowac sie zwolnieniem lekarskim to sam fakt, ze wszyscy ida a Ty nie - już był powodem by nie być outsiderem i nie odstawac od reszty i trzeba bylo isc. Moze w niektorych szkolach nie bylo szantazu lufami ale nie kazdemu sie usmiecha przy reszcie klasy mowic : ja nie jade, mama nie dala pieniedzy albo cos w tym stylu... ch*j nie chce mi sie tlumaczyc.

Z gówien, które zobaczyłem w ten sposób, a w życiu bym nie dał na bilet to najgorszy był Pan Tadeusz, Pianista to już byłem na studiach, kiedyś obejrzałem nawet w TV i powiem tyle, wk***iłbym się gdyby moi starzy zasilili budżet twórców tego badziewia

pie**olicie, to nie dzieciaki były zmuszane (w tym wieku oglądanie jakiegokolwiek gówna w kinie, było lepsze niż siedzenie w szkole), to rodzice byli zmuszani do płacenia za seans (niby to nie wielka kwota, bo w środku tygodnia poranne seanse są zwykle przecenione do tego bilety grupowe, ale jednak).

Inna sprawa, że są wychowawcy, którzy robią wycieczki do kina tylko na gówniane produkcje wymuszane przez MEN. Ja pamiętam miałem jednego wychowawce, który zabierał nas co jakiś czas do kina na to co klasa sobie wybrała (Nicholson w roli Jokera, Hanks w roli Gumpa itd.).

A co do tematu, biorąc pod uwagę wiek nagrania, to faktycznie robi wrażenie.

Nie jesteś w stanie pogodzić się z faktem, że film o Żydzie, nakręcony przez polskiego Żyda został uznany za jeden z najwybitniejszych w historii.

Hitler zaś został uznany najwybitniejszym socjalistą w historii, świetnym wyborem politycznym dla niemieckich protestantów i człowiekiem Timesa. Bo ciemna masa lubi łykać gównianą propagandę.
Tak naprawdę film to gówno i to kłamliwe. Schindler zrobił to dla kasy, a i żydzi listę mu przygotowali kierując się zarobkiem.
Aha, a operatorem Spielberga przy kręceniu Listy Schindlera był niestety Polak. Dostał nawet za to złotego żyda. Więc jakby co bólu dupy mieć nie możemy. Możemy się za to wstydzić że brali w tym udział Polacy.

@janlew, filmy Ci się poj***ły. Velture mówił o "Pianiście". Jeden i drugi o żydach, ale w kwestii wykonania, pomijając politykę i sponsorowanie, "Lista Schindlera" jest i tak o niebo lepszym filmem niż "Pianista"...

@janlew, filmy Ci się poj***ły. Velture mówił o "Pianiście". Jeden i drugi o żydach, ale w kwestii wykonania, pomijając politykę i sponsorowanie, "Lista Schindlera" jest i tak o niebo lepszym filmem niż "Pianista"...

A faktycznie. Zresztą dla mnie te żydy i ich wszystkie filmy podobne. Jebią cebulą, czosnkiem, a ostatnio i gównem odkąd sodomię promują.

Velture proszę cię.
Zdaję sobie sprawę, że odebrałeś od rodziców staranne nacjonalistyczno-antysemickie wychowanie, które dodatkowo zostało umocnione przez życie wśród polskich katotroglodytów. Nie jesteś w stanie pogodzić się z faktem, że film o Żydzie, nakręcony przez polskiego Żyda został uznany za jeden z najwybitniejszych w historii.
Jakby film był nakręcony przez "prawdziwego" Polaka i o biednych Polakach bez wątków żydowskich to by się posrał na forum wychwalając jakie to wspaniałe kino co obnaża prawdę o niegodziwości jaką nam uczynili Niemcy.
ch*j cię strzela bo film "żydoski".
Zazdrość ci dupę ściska, że Żydzi koszą hajs a Polacy są j***nymi biedakami i niewolnikami we własnym kraju i ch*ja cokolwiek kiedykolwiek osiągnęli.
W tym kraju nie ma nawet tradycji kulinarnej a jedyne potrawy narodowe to są schabowe z pyrami, pierogi a polska kiełbasa na zachodzie jej uznawana za przysmak dla upośledzonych psów i meneli.
Nie da się zjeść nawet polskich wędlin bo się można porzygać takie to gówno z trocin i chemii.
I to jest ten wspaniały naród, którego tak bronisz. Polacy nawet k***a szynki nie potrafią zrobić bo patrzą jak ci wcisnąć wała, żeby cię wyj***ć na hajsie.

A co Ty tak tych żydów bronisz a katoli atakujesz? Co to równi i równiejsi? Czy po prostu jesteś typowym .Nowoczesnym zjebem który udaje że ma rację?

Tu się wyjątkowo zgodzę z Velturem. Mnie np za młodu zmuszono do czytania Kamieni Na Szaniec. Bo patriotyczne, to czytaj! Nie możesz iść się bawić, jak przeczytasz Xkartek/spędzisz xczasu to pójdziesz do kolegów, a że oni już dawno do domu pójdą to ch*j mnie to, czytaj. Nie chce Ci się? Czytaj. Nie czerpiesz teraz z tego przyjemności? Czytaj! Parę fajnych wspomnień mam z książki, chciałbym bardzo ją przeczytać na nowo ale k***a nie mogę, bo rzygać mi się chce jak patrzę na to gówno! Bo zostałem zmuszony, bo mimo iż ogólnie chciałem to w końcu przeczytać, to byłem zmuszany do czytania wtedy kiedy komuś się podoba i nie miałem z tego żadnej przyjemności i nie tknę tego k***a choćbym postanowił przeczytać od deski do deski całą patriotyczną literaturę i już zawsze będę się wk***iał jak będę patrzył na ten zakurzony egzemplarz który gdzieś tam mi czasem śmiga przed oczami na półce. Proste. PS: Jedyny plus to to, że płynie z tego lekcja wychowawcza na poczet moich przyszłych dzieci. PS: na wspomniane przez was filmy mnie nie brali, także miałem farta. Ja pamiętam, że na poterze byliśmy i jeszcze tam czymś, ale generalnie na filmach które jako dzieciaki zobaczyć chcieliśmy.