Tylko atak z kuboty

To ćma z gatunku Creatonotos gangis. Te pie**olniki pojawiają się u samców w okresie rozplodowym. To odnóża wydzielające feromony, które mają przyciągnąć, hehe, slabą pleć. Wielkość i kolor tych wihajstrów uzależnione są od dietki, jaką ciemki mialy za dzieciaka.

To ja już wolę nasze komary.

Patrzę na to przez ekran i mi słabo. Ten dom trzeba oczyścić ogniem.

Ewolucja bywa popie**olona.

Są tylko dwa dobre rozwiązania:
1.Kubota
2. Dezodorant+zapalniczka

Pierwsza opcja tylko dla prawdziwych twardzieli, druga dla tych mniej odważnych

Dajcie kadr z Predatora "czym ty jesteś" : )

Potwierdzam
jest to dokładnie Creatonotos gangis








ps. ch*ja się znam

jakiś ch*jowy robal, a ludzie się rozwodzą nad tym czym jest. zatłukłabym sandałem męża

jakiś ch*jowy robal, a ludzie się rozwodzą nad tym czym jest. zatłukłabym sandałem męża

Niektórzy mają większe zainteresowania w życiu niż seriale i spanie ew. pie**olenie przy lampce wina o tym, jak znajomy brata Darka spod czwórki ma dużego fiuta, albo, że Monika ma grube uda.

Ja lubię psikać robactwo lakierem do włosów i patrzeć jak zastyga.

Ja lubię psikać robactwo lakierem do włosów i patrzeć jak zastyga.

Piwko tez tak robie a pozniej do pieca

z jednej strony ja pierdziele nawet ćmy muszą się naprodukować żeby sobie dupnąć ale z drugiej jakby człowiek zamiast robić jakieś dziwne podchody po prostu wystawił na drodze stojącego ku*asa i machał nim czekając aż jakaś pani podejdzie i się wypnie to by było prościej........ ja to się muszę nawet naprodukować żeby sobie własną starą dupnąć chociaż walenie żony to jak masturbacja więc się nie liczy

z jednej strony ja pierdziele nawet ćmy muszą się naprodukować żeby sobie dupnąć ale z drugiej jakby człowiek zamiast robić jakieś dziwne podchody po prostu wystawił na drodze stojącego ku*asa i machał nim czekając aż jakaś pani podejdzie i się wypnie to by było prościej........ ja to się muszę nawet naprodukować żeby sobie własną starą dupnąć chociaż walenie żony to jak masturbacja więc się nie liczy

Masz piwo za ostatnie zdanie, jebłem