Kobitka ma łeb. Zamiast za darmo z tzw. "wielkiej miłości" dać dupy to woli się ustawić na wiele lat i potem se chłopa znaleźć. Zresztą c**a to nie mydło i się nie zmydli a panna kasy sporo będzie miała żeby niejednego bolca se znaleźć.
Wiadomo że mnie już to nie spotka, ale powiedzmy w alternatywnej rzeczywistości.
Poznaję kobietę. Ładną, potrafiącą rozmawiać na wiele tematów, z pozoru porządną. Zostajemy parą, układa się, znamy się 3 miesiące a mamy wrażenie że kilka lat, wszystko się zgadza, seks nie seks, jeszcze do tego ugotować coś potrafi. No i po czasie przyznaje się że była k***ą (nie istotne czy 1 raz czy 1000 razy)- z miejsca zostaje singielką, prawdopodobnie z melem na twarzy za to że na początku nie przyznała się do przeszłości.
Gdyby była milionerką to spróbowałbym ją wyj***ć na kasie, jak bym widział że się nie uda, lub ,,związek" miałby zbyt długo trwać to bym odpuścił.
k***a to nieczłowiek. To samo szmaty co na orgazmusie oddawały się brązowym hominidom.
Sporo studentek daje dupy za kasę, praktycznie w każdej miejscowości są cichodajki, które sobie dorabiają a wśród małolactwa są galerianki więc nie licząc nawet zawodowych kurew i tirówek skala zjawiska jest spora. Ta panienka akurat zamierza raz a porządnie dać dupy, żeby ustawić się na całe życie. Pewnie nie będzie żałować.