Osoby z tak skrajną otyłością nawet nie tyle mnie brzydzą, czy szokują, co intrygują, bo muszą mieć naprawdę zrytą głowę. "Normalnej" osobie po dobiciu do wagi powiedzmy 150-200 (w skrajnych przypadkach dla wysokich osób...) powinna zapalić się czerwona lampka, że rzeczy wymknęły się spod kontroli i trzeba coś ze sobą zrobić.
Przynajmniej telewizja ma z tego pożytek, bo programy o odchudzających się grubasach i ich codziennych dylematach (jestem tak gruby, że nie mogę wstać z łóżka, a moja ch*jowa rodzina jeszcze podstawia mi jedzenie) nabijają oglądalność i są opłacalne
pi...........ta
2018-09-26, 00:46
k***a mać wyobrażacie sobie co przechodzą jej stawy?