Więc masz na imię James.
Więc masz na imię James.
hahahaha już rozumiem! że ja to on! hahahaha. Ale dobry żart.
nie pie**ol zaorał Cię koncertowo
James płacze bo musi zdecydować czy zażyć hormon blokery i stać się niewiastą czy pozostać chłopcem. Poj***nym chłopcem ale jednak.
Twoje tłumaczenie leży i robi pod siebie.
W skrócie:
Jamesa ZAPROWADZILI do kliniki poj***ni rodzice, żeby wszczepić mu hormony blokujące (tu cytuje) "PUBERTY", czyli ten okres kiedy zaczynają Ci rosnąć włosy na jajach, brodzie i generalnie wszędzie i przechodzisz mutacje głosu do momentu bycia (tu cytuje) "young teen". James płacze bo boi się igieł, a te są konieczne do pobrania jego krwi, a poj***na Pani dr w ten sposób (czyli morfologicznie) chce sprawdzić czy James wchodzi w w.w. fazę dorastania. Po co? A po to, żeby ich synuś zdecydował czy dalej chce być chłopcem czy może zmieni zdanie i będzie chciał być dziewczynką. Jeśli dalej będzie będzie chciał zostać tej samej (tu cytuje) "gender identity" to podadzą mu hormon wprowadzający go w fazę dorastania (czyli "puberty"). Jeśli będzie chciał "zmienić swoją płeć (przepraszam moderatorzy) XD" to podadzą mu hormony adekwatne do wybranej płci, bo przecież jest ich ponad 50.
Także tego nie wyzywajcie zjebów od lewaków, bo dzięki lewakom nie wsiadam po Waszych karkach na konia (albo Wy po moim).
A tak serio to nr 1 -szkoda dzieciaka, nr 2 - pasem by dostał po dupie to może by przeszło, nr 3 - gówniarz szukający atencji, typowy przyszły "lewak*" który będzie darł japę na wszystko i o wszystko, terapia pasem też mogła by pomóc...