Muczkowski napisał/a:
ja jestem na tyle walnięty, że jak widzę ludzi blisko przejścia czy po prostu blisko jezdni to zwalniam i zwiększam odstęp od chodnika. To takie chyba zaburzenie połączone z pewnego rodzaju wrażliwością. Poj🤬ae
i dobrze robisz, ja zwalniałem tylko widząc dzieciaki i przy autobusach bo jakoś mi się utarło że trzeba w takich sytuacjacj uważać bo dzieci itd, i taki c🤬j mi to dało bo pewnego dnia babcia wybiegła mi z dupy na jezdnie z pobocza pod maske. Ogólnie najlepiej trzymać się przepisów. Ale jak już dop🤬lasz to miej w głowie że piesi też mogą mieć w dupie rozsądek, logikę i fizykę bez względu na wiek bo każdy może być niedorozwojem.
[ Dodano: 2025-05-08, 17:04 ]
potem musiałem jeździć parę lat rowerem, i powiem wam że na ściężkach rowerowych to piesi już mają totalnie wyp🤬olone. nie oglądają się nic, uszy zap🤬lone watą, włażą na ścieżki z dupy.