18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dwóch najbardziej znanych ateistów

Imie_jego_44 • 2014-01-30, 11:16


Do tego suche dane które przecież powinny przemówić do "racjonalnych i oświeconych" ateistów:

1. Józef Stalin(ZSRR) - ateista-komunista - ponad 25 milionów ofiar ateistycznych zbrodni (w tym 7-8 000 000 z głodu) nie wliczając innych narodowości, wiele milionów zesłańców oraz więźniów politycznych. Zbrodnie dokonywano w latach 1924-1953(do momentu śmierci Stalina)

2. Pol Pot- ateista-maoista - 1,7-2,5 000 000 ofiar egzekucji, eksterminacji etnicznej i głodu (1/4 ludności Kambodży). Mordy dokonano w latach 1963-1979.

3. Fidel Castro(Kuba) – ateista-komunista - do tej pory ponad 100 000 ofiar i co roku dzięsiątki tysięcy uciekinierów.

4. Kim Ir Sen i Kim Dzong Il(Korea Północna)- ateiści-komuniści - w trakcie ich rządów w kraju zmarło z głodu lub w wyniku represji ponad 2-3 miliony osób. W kraju nadal panuje terror.

5. Ho Chi Minh(Wietnam)- ateista-marksista - w latach 1954-1969 zginęło pod rządami ateistów-komunistów ponad 1 000 000 osób, a co najmniej kolejny 1 000 000 zostało więźniami „bambusowego gułagu”.

6. Adolf Hitler- ateista – ludobójstwo 5-7 000 000 Żydów, 3 000 000 jeńców radzieckich, setki tysięcy(miliony) Polaków i przedstawicieli innych narodowości.

7. Mao Zedong(CHRL)- ateista-komunista - w latach 1949-1976 zginęło, zmarło z głodu oraz w wyniku ”wielkiego skoku” (1958-1961), a następnie ”rewolucji kulturalnej” (1966-1976), nawet do 100 000 000 ludzi (sam „wielki skok” ponad 43 miliony). Obecnie ateiści-komuniści chińscy ludobójczo wybijają rdzenną ludność Tybetu.

8. Mengystu Hajle Marjam(Etiopia)- ateista-komunista - w latach 1975-1978 w wyniku terroru ateistów-komunistów zginęło lub zmarło z głodu 1 500 000 ludzi. Obalony w roku 1991.

9. Włodzimierz Lenin(ZSRR) – ateista-komunista - w latach 1917-1924 (do momentu śmierci Lenina) w wyniku bolszewickiego terroru i egzekucji zginęło 15 000 000 osób (w tym 8-9 milionów z głodu).

TRQPL

2014-01-30, 11:56
qhash, Mówiłem idź posprzątaj mieszkanie. Bycie Ferdkiem Kiepskim w realu to nie jest powód do dumy.

Po rozluźnieniu napięcia uszczypliwymi uwagami przejdźmy do meritum.

Cytując samego Siebie:
"Powiedz Mi jaki jest sens Twojego istnienia. Po co ty żyjesz skoro w nic nie wierzysz, w jakiś wyższy sens naszego żywota.

Rozumiem że tylko żresz, srasz i zamieniasz tlen w dwutlenek węgla. Muszę cię uświadomić że w takim wypadku twe życie jest warte tyle co przyszła emerytura z ZUS.

Nazywanie mnie katolem jakoś specjalnie mnie nie obraża chociaż do kościoła nie chodzę a batmana do domu nie wpuszczam.

Jak tak sobie czytam o teorii strun, rozszerzaniu się wszechświata i wielkim wybuchu to na końcu człowiek musi dojść do wniosku że jest coś więcej czego nie potrafimy zrozumieć ani nawet do końca opisać.

I na koniec może to do Ciebie trafi o ile umiesz czytać ze zrozumieniem.

"Przez większość swojego życia Stephen Hawking był agnostykiem na granicy ateizmu. Ostatnio mówi o tym więcej, ale mimo faktu, że nie wierzy w Boga, Stephen Hawking nigdy nie powiedział, że jego nauka wyklucza możliwość, że Bóg istnieje. Osobiście mam nadzieję, że częścią jego dziedzictwa nie będzie zachęcanie młodych ludzi do bycia zwolennikami bezmyślnego ateizmu. Decyzja na temat wiary w Boga albo jej braku jest o wiele głębsza i wymaga o wiele więcej przemyśleń, niż po prostu naśladowanie naukowego celebryty i nie ma tu znaczenia, jak bardzo wyjątkowy i genialny jest ten człowiek. "

Proszę o ustosunkowanie się (przez qhash, ) do całości komentarza.

qhash

2014-01-30, 12:32
TRQPL napisał/a:

qhash, Mówiłem idź posprzątaj mieszkanie. Bycie Ferdkiem Kiepskim w realu to nie jest powód do dumy.

Po rozluźnieniu napięcia uszczypliwymi uwagami przejdźmy do meritum.

Cytując samego Siebie:
"Powiedz Mi jaki jest sens Twojego istnienia. Po co ty żyjesz skoro w nic nie wierzysz, w jakiś wyższy sens naszego żywota.

Rozumiem że tylko żresz, srasz i zamieniasz tlen w dwutlenek węgla. Muszę cię uświadomić że w takim wypadku twe życie jest warte tyle co przyszła emerytura z ZUS.

Nazywanie mnie katolem jakoś specjalnie mnie nie obraża chociaż do kościoła nie chodzę a batmana do domu nie wpuszczam.

Jak tak sobie czytam o teorii strun, rozszerzaniu się wszechświata i wielkim wybuchu to na końcu człowiek musi dojść do wniosku że jest coś więcej czego nie potrafimy zrozumieć ani nawet do końca opisać.

I na koniec może to do Ciebie trafi o ile umiesz czytać ze zrozumieniem.

"Przez większość swojego życia Stephen Hawking był agnostykiem na granicy ateizmu. Ostatnio mówi o tym więcej, ale mimo faktu, że nie wierzy w Boga, Stephen Hawking nigdy nie powiedział, że jego nauka wyklucza możliwość, że Bóg istnieje. Osobiście mam nadzieję, że częścią jego dziedzictwa nie będzie zachęcanie młodych ludzi do bycia zwolennikami bezmyślnego ateizmu. Decyzja na temat wiary w Boga albo jej braku jest o wiele głębsza i wymaga o wiele więcej przemyśleń, niż po prostu naśladowanie naukowego celebryty i nie ma tu znaczenia, jak bardzo wyjątkowy i genialny jest ten człowiek. "

Proszę o ustosunkowanie się (przez qhash, ) do całości komentarza.



ja nie muszę wierzyć w boga, żeby nie być ferdkiem, doprawdy głupie porównanie

jeśli "żre, sram i zamieniam tlen w dwutlenek węgla" wierząc w boga czyni mnie lepszym? śmiechu warte

chcesz wierzyć to ok, wyraziłem swoje zdanie i wiem, że nikt nikogo nie przekona do zmiany postrzegania świata

TRQPL

2014-01-30, 13:11
qhash napisał/a:



ja nie muszę wierzyć w boga, żeby nie być ferdkiem, doprawdy głupie porównanie

jeśli "żre, sram i zamieniam tlen w dwutlenek węgla" wierząc w boga czyni mnie lepszym? śmiechu warte

chcesz wierzyć to ok, wyraziłem swoje zdanie i wiem, że nikt nikogo nie przekona do zmiany postrzegania świata


Teraz bardzo ryzykuje "nie dyskutuj z głupcem, bo wpierw ściągnie cie do swojego poziomu a potem pokona
doświadczeniem".

ale ch*j tam
śmiechu warty jest brak odpowiedzi i krążenie w okół tematu. Prosiłem o ustosunkowanie się do całego posta. k***a co ma Ferdek do Boga prosiłem czytaj ze zrozumieniem a jak nie potrafisz to posprzątaj mieszkanie
Spróbuje ci to wyłuszczyć na twoim poziomie.
Pytanie jest takie:
po ch*j żyjesz? Jaki jest twój sens istnienia.?
w co wierzysz (nie musi być to Bóg może być pieniądz lub kompletnie nic) ?
Nikt nie udowodnił że Bóg istnieje. Nikt nie udowodnił że Boga nie ma. To nie pytanie ale możesz wyrazić swoją opinie ( cytat dotyczący S.H.)

rurkowiec

2014-01-30, 13:35
"Adolf Hitler- ateista – ludobójstwo 5-7 000 000 Żydów," milionów? a może miliardów? -.-

TRQPL

2014-01-30, 13:40
up@ to był ateista-katolik ;)

Tarvil

2014-01-31, 03:30
Nie do mnie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć ;)

TRQPL napisał/a:


Pytanie jest takie:
po ch*j żyjesz? Jaki jest twój sens istnienia.?
w co wierzysz (nie musi być to Bóg może być pieniądz lub kompletnie nic) ?



Człowiek żyje żeby robić więcej ludzi. To cel narzucony przez naturę. Do tego każdy SAM nadaje sens swojemu istnieniu, jeden będzie dążył do szczęśliwego życia wśród najbliższych, inny zdobywał pieniądze, inny oddawał się hobby, inny imprezował i r*chał panienki a jeszcze inny wegetował w oczekiwaniu na życie wieczne :P .

TRQPL napisał/a:

Nikt nie udowodnił że Bóg istnieje. Nikt nie udowodnił że Boga nie ma. To nie pytanie ale możesz wyrazić swoją opinie ( cytat dotyczący S.H.)



Nie jest potrzebny dowód na nieistnienie czegoś (czajniczek Russela się kłania). Jak długo nie ma żadnych przesłanek poza "to nie może być wszystko" tak długo można założyć że nie istnieje istota wyższa.

_arci

2014-01-31, 03:39
Heeej, ale to nie o to chodzi przecież o.O
problemem jest to, że ateiści wyżej wymienieni nie zabijali w imię "niewiary" czy czegoś takiego. Były różne powody, ale tym powodem nie był ateizm raczej? No bo jak...

To właśnie religia jest jednym z WIELU powodów do śmierci w tym świetle. Ateizm? Wolne żarty.
Antyklerykalizm... ale to i tak nie ma zbyt dużo związku w fundamentach, bo to chodzi o awersje do teistów i ich zachowań, a nie do tego czy buk jest czy buka nie ma. pie**olicie 8-)

Ork.Fajny

2014-01-31, 08:07
BongMan napisał/a:

Hitler niby ateista, a Rzesza miała ogromne wsparcie kościoła. Nawet papież czołgi niemieckie błogosławił.


Zapewne dlatego na liście Operacji Tannenberg(mordowania Polaków) było tyle nazwisk Polskich księży...
Człowieku. Ja wiem że myślenie boli. Ale kiedy ktoś kogoś morduje, to znaczy że żadnego wsparcia nie było, a ty masz jakieś dziwne informacje historyczne niezgodne z logiką.

CzarliBronson napisał/a:

To właśnie religia jest jednym z WIELU powodów do śmierci w tym świetle. Ateizm? Wolne żarty.


Wskaż mi parę cytatów z Bilbii, głównie NT. gdzie Bóg/Jezus nakazał mordowania kogoś i zestaw to z przykazaniami milości, czy jak to sie tam nazywa. 3... 2... 1... Dajesz.

TRQPL

2014-01-31, 12:02
Tarvil napisał/a:

Nie do mnie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć ;)



Człowiek żyje żeby robić więcej ludzi. To cel narzucony przez naturę. Do tego każdy SAM nadaje sens swojemu istnieniu, jeden będzie dążył do szczęśliwego życia wśród najbliższych, inny zdobywał pieniądze, inny oddawał się hobby, inny imprezował i r*chał panienki a jeszcze inny wegetował w oczekiwaniu na życie wieczne :P .



Nie jest potrzebny dowód na nieistnienie czegoś (czajniczek Russela się kłania). Jak długo nie ma żadnych przesłanek poza "to nie może być wszystko" tak długo można założyć że nie istnieje istota wyższa.



Pytanie nie do ciebie więc jednak sobie nie pozwalaj bo do odpowiedzi potrzebne jest zaznajomienie się z wcześniejszymi postami. Druga rzecz to jesteś inną osobą i może muszę użyć innych argumentów.
Nie pytałem się o całą ludzkość tylko konkretnej osoby.
To że ktoś nie wierzy w istnienie Boga nie jest jednoznaczne z tym że nie dopuszcza możliwości jego istnienia.

Ja nie wierzę żadne UFO itd. ale nie wykluczam istnienia życia (inteligentnej formy) poza układem słonecznym.

_arci

2014-01-31, 12:30
Ork.Fajny napisał/a:


Zapewne dlatego na liście Operacji Tannenberg(mordowania Polaków) było tyle nazwisk Polskich księży...
Człowieku. Ja wiem że myślenie boli. Ale kiedy ktoś kogoś morduje, to znaczy że żadnego wsparcia nie było, a ty masz jakieś dziwne informacje historyczne niezgodne z logiką.


Wskaż mi parę cytatów z Bilbii, głównie NT. gdzie Bóg/Jezus nakazał mordowania kogoś i zestaw to z przykazaniami milości, czy jak to sie tam nazywa. 3... 2... 1... Dajesz.



Chwila.. a może być koran?
Nigdzie nie mówiłem, że katolicyzm jest jakiś wielce zły czy "śmiertelny" więc się nie spinaj jakby on był pępkiem świata. Chodzi o różnice między ludźmi jaką religie stwarzają. O sam powód do utarczki.
I bynajmniej nie chodzi o to, że "tak mówi księga" tylko o to jak ludzie od tej księgi się zachowują. Nie obchodzi nikogo kogo to nie dotyczy "co wy tam macie w tej książce" dopóki ktoś im się nie wpie**ala machając ją im przed ryjem.

peniseusz

2014-01-31, 13:12
Hitler był wierzący, katolicki kler był szeroko obecny w wehrmachtcie









a co do Stalina to studiował on na seminarium duchowym

Ork.Fajny

2014-01-31, 18:55
CzarliBronson napisał/a:

I bynajmniej nie chodzi o to, że "tak mówi księga" tylko o to jak ludzie od tej księgi się zachowują. Nie obchodzi nikogo kogo to nie dotyczy "co wy tam macie w tej książce" dopóki ktoś im się nie wpie**ala machając ją im przed ryjem.


Tylko że księga Katolików zakazuje im zachowań o których ty prawdopodobnie mówisz, więc nie możesz nazywać tego zachowaniem katolickim.

peniseusz napisał/a:

Hitler był wierzący, katolicki kler był szeroko obecny w wehrmachtcie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


A ja ponawiam pytanie... Jakim k***a cudem Hitler był wierzącym katolikiem kiedy wydawał na śmierć ludzi, czego zabraniają mu nauki Jezusa...? Przepraszam ale "katolik" nie jest określeniem które można nadać każdemu kto siebie sam za niego uważa.

peniseusz

2014-02-04, 16:39
Ork.Fajny, hitler na pewno był chrześcijaninem bo był ochrzczonych, podobnie jak stalin a chrzest pozostaje ważny całe życie! ponadto hitler był bardzo wierzący ale nie jestem pewien dokładnie w co wierzył bo i czasem to astrologa pytał o zdanie.

pozatym jak ktoś uważa się za katolika a nie postępuje zgodnie z naukami kościoła to dalej jest katolikiem tyle że grzesznikiem

brotherbjorn

2014-02-04, 16:54
peniseusz napisał/a:

a co do Stalina to studiował on na seminarium duchowym


Ta, a ja przyjmowałem komunie świętą i byłem over9000 lat temu u spowiedzi, co jest dowodem na to, że jestem niesamowicie wierzącym chrześcijaninem.

Ork.Fajny

2014-02-06, 16:47
peniseusz napisał/a:

Ork.Fajny, hitler na pewno był chrześcijaninem bo był ochrzczonych, podobnie jak stalin a chrzest pozostaje ważny całe życie! ponadto hitler był bardzo wierzący ale nie jestem pewien dokładnie w co wierzył bo i czasem to astrologa pytał o zdanie.


Po raz kolejny pytam się... Wskaż mi k***a te nauki Chrystusa które pozwalały na to co robili jego ludzie zgodnie z jego rozkazami i szczerze, własną chęcią...?

peniseusz napisał/a:

pozatym jak ktoś uważa się za katolika a nie postępuje zgodnie z naukami kościoła to dalej jest katolikiem tyle że grzesznikiem


Aha. Czyli rozumiem że w takim razie katolicyzm jest winny temu w jakimkolwiek stopniu że jeden członek robi wszystko to co katolicyzm zabrania...? Logika gdzieś po drodze ci sp***oliła ostro.