18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dwóch 17 latków wybrało się nad morze 125tkami

TytanowyJanuszek • 2015-07-27, 22:49
Cytat:

Jako młody motocyklista chciałbym się pochwalić, że jako 17-latek spełniłem marzenie i pojechałem motocyklem nad morze(1311km). Tym wyjazdem chciałbym zachęcić wszystkich młodych ludzi, do spełniania swoich marzeń, bo naprawdę warto.

Sobotnie popołudnie, kombinujemy z kumplem jakby tu pojechać nad Bałtyk, jak spełnić jedno z marzeń? Pozwolenie od rodziców jest, pieniądze są, nocleg jest, maszyny są, ale nie ma pogody. Sprawdzamy motocykle, lekki spontan, ale na spontanie wszystko wychodzi. Planujemy wyjechać o 7 rano w poniedziałek. Czekam w garażu na Kamila, który przyjeżdża w deszczu i już jest cały mokry. W tym momencie motywujący SMS od Radka: "Jeźdźcie, nie patrzcie na pogodę. Powodzenia!".

Zaopatrujemy się w zrywki jednorazowe, kurtki przeciwdeszczowe i startujemy kilka minut po 8. Pogoda nie rozpieszcza, leje jak z cebra. Pierwsze tankowanie, kawa, zmiana zrywek i pociskamy dalej. Kilometry mijają i mimo takiej pogody, pod kaskiem pojawiają się uśmiechy. Przecież spełniamy marzenia! Ale w głowie kłębią się pytania: a co jeśli… ale wyrzucamy je z głowy! Na wysokości Świebodzina przestaje padać! Krótki przystanek pod Jezusem Chytrusem, parę fotek i jedziemy dalej.

Po godzinie nimbostratus po raz kolejny daje o sobie znać wyrzucając swoją zawartość prosto na nas. Przejechaliśmy już 150km w deszczu, jedziemy dalej! Wjeżdżamy do Zachodnio-Pomorskiego, przestaje padać, a naszym oczom ukazują się fajne, kręte drogi otoczone mnóstwem jezior. Kurde, to chyba raj. 20km dobrego winklowania, ale po takich opadach odpuszczamy, ale już wiemy, że Szwajcarię Połczyńską na pewno odwiedzimy jeszcze raz przy dobrej pogodzie. Ostatnie wzniecenie nimbostratusa i już ostatecznie daje nam spokój. Docieramy do celu 15 minut po 15, robiąc równo 400km. Ciepła kąpiel, kawa i ekscytacja, "Ej, zrobiliśmy to!". Reszta dnia mija przyjemnie, wspominanie trasy, planowanie następnych dni. Zmęczeni drogą kładziemy się spać. Rano budzi nas dobra pogoda, kombinezony względnie wyschły, ponad 25C, kierunek Szwajcaria Połczyńska! Z 20km trasy wybieramy jeden lewy, szybki zakręt, który dość długo katujemy od czasu do czasu relaksując się widokami jezior. Slidery prawie przytarte, można wracać. Kolejnego dnia wybiera my się już na plażę, dojeżdżamy do ostatniego wejścia na plażę, aby zrobić sobie pamiątkową fotę. Tutaj pozytywnie zaskoczyła mnie relacja wielu ludzi, którzy podchodzili, zadawali różne pytania i życzyli nam powodzenia. Wielkie dzięki im za to!

Teraz moment na chillout, plaża, morze, motocykle i dziewczyny, czego chcieć więcej? Resztę dni spędzamy na objeżdżeniu ciekawych punktów w okolicy, m.in. Muzem Oręża Polskiego w Kołobrzegu czy Borne Sulinowo. Pogoda w końcu dopisuje naszej wyprawie i każdy kolejny kilometr sprawia nam coraz więcej radości. Nadchodzi dzień powrotu, pożegnanie i startujemy przy dobrej i słonecznej pogodzie. Warunki do jazdy idealne. Po 100km pierwszy przystanek, mały głód daje o sobie znać, szybka przekąska i śmigamy dalej. Po następnych 100km zatrzymujemy się na stacji paliw. Pogoda przed nami idealna, ale gdy się obróciłem zamarłem. Będzie lało.. Szybko tankujemy i ruszamy aby dojechać przed ulewą do Zielonej Góry. Kilometr za CPN przed nami nic nie widać, nimbostratus znowu sobie przypomniał ale tym razem jeszcze mocniej. Zawracamy na stację i czekamy aż chociaż w małym stopniu przestanie padać. Po ponad 30minutach udaje nam się wrócić na drogę, chociaż kolejne 100km do Zielonej Góry nieustannie padało. Dłuższy przystanek w Zielonej, jedzenie i szybkie suszenie gratów, a za oknem wchodzi słońce. To mi się podoba! Ruszamy w słoneczku i w mgnieniu oka pokonujemy ostatnie 100km. Mijając tabliczkę "Pieńsk" euforii nie było końca!

Dwóch 17-latków pojechało nad morze, robiąc lekko ponad 1300km. Zrobiliśmy to! W tym miejscu trzeba szczególnie podziękować naszym rodzicom za wsparcie i za pozwolenie na wyjazd. To dzięki Wam spełniliśmy marzenia. (…).

Pozdrawiam, Wiktor!



https://www.youtube.com/watch?v=lWczJlXQbVA

Link do artykułu

sbmaniac

2015-07-27, 22:53
eeeeee? nie no fajnie, pojechaliscie nad morze, podobało Wam się, było super i ? :P

Szczam_na_Zakrystii

2015-07-27, 23:02
Cytat:

Dwóch 17 latków wybrało się nad morze 125tkami


Z 20km trasy wybieramy jeden lewy, szybki zakręt, który dość długo katujemy



Że co robicie? Na 125ccm? :wtf:
Opis jakbyście Hayabusa po Nurburgring nak***iali a pojechaliście czymś troche szybszym od skutera! :ubawdolez:

ja...........vv

2015-07-27, 23:03
sbmaniac napisał/a:

eeeeee? nie no fajnie, pojechaliscie nad morze, podobało Wam się, było super i ?


postaraj się go zrozumieć. są wakacje, szkoły zamknięte i nie ma biedaczek co ze sobą zrobić. dostaje paranoi w domu i poj***ły mu się portale.
TytanowyJanuszek, podaje link do strony gdzie chciałeś to wrzucić: kwejk.pl

ps. trzymaj się, jesteśmy z tobą :glasku:

mrlewy

2015-07-27, 23:23
Generalnie nawet fajnie to napisane, ale kurde. No. Nie, żebym marudził, ale wyprawa nad polskie morze będąc mieszkańcem Polski nie jest czymś szczególnie wyjątkowym, nawet gdy odbywa się na motocyklach.
Bo jak to dalej tak pójdzie to może i ja powinienem napisać pasjonującą relację z wyprawy Hondą Civic do Berlina i z powrotem, podczas której nie wydarzyło się nic ciekawego? No bez przesady :emo:

orzeszwmorde

2015-07-27, 23:36
Psia mać,a mnie w wieku 17 lat nie było stać na motocykl a o wyjeździe nad polskie morze to już nawet nie wspomnę?


Prometheus_Coprophagus

2015-07-27, 23:37
Cytat:

Przepraszam,że daję link do filmu w tak brzydkiej formie,ale sadolowy player nie pozwala na upload tego filmu

Pozwala, pozwala. Tylko link do uploadera wklejamy w najprostszej formie (http://youtube.com/watch?v=id_filmu), to jest bez znacznika określającego, że mamy oglądać od dwieście sześćdziesiątej czwartej sekundy (fragment t=264 we wklejonym przez Ciebie adresie url filmu). ;-)

Tu masz bezpośrednio z youtube:

A tu z naszego palyera:


Pozdrawiam.

Recydywista

2015-07-27, 23:43
no ale k***a o ch*j ten hejt?? jeden dupi fleki ze to 125 ze to skuter drugi ze w wieku 17 lat go nie bylo stac na motor... zawistne sk***ysyny ... Gratulowac chlopakowi trzeba udanej podrozy a nie zazdroscic jak ostatni negrus.

Szafina

2015-07-27, 23:53
Na ch*j to tutaj? To jest sadistic a nie sweetistic

ja...........vv

2015-07-28, 00:31
TytanowyJanuszek napisał/a:

Tej chłopaki ale jak coś to nie ja jechalem xD



jakbyś ty jechał to może nawet bym dał piwko za chęci i materiał własny. problemem jest to, że to nie twój materiał i średnio pasuje do portalu SADISTIC.PL

DanBK

2015-07-28, 01:12
A ja nie chce nic mówić... ale 17 lat i motocykl 125cc? W jakim kraju prawko robili?

Recydywista

2015-07-28, 01:16
do poprzedniego posta zapomnialem dopisac "Szkoda zescie sie nie rozj***li po drodze ale i tak wporzo " :P

Hereticus

2015-07-28, 01:45
Tacy młodzi, a tacy dzielni. Podziwiam :lol:

Nimrod-PW

2015-07-28, 10:01
Pogratulować spełnienia marzenia no i udanej wyprawy. Wspomnienia do końca życia. Gratulacje

woytasw

2015-07-28, 10:35
I ok - lepiej takie coś niż siedzenie na dupie.
Mój sąsiad pojechał 2 razy do Turcji maluchem z przyczepą n126. Po kożuchy :) W 3 osoby.
Oczywiście pojechał i wrócił.