To już jest szczyt sk***ysyństwa. Poważnie.

jak ci nie pasi to pij ciepłe albo zapłać za prąd zużyty przez lodówkę ....

Przecież to sprawiedliwe.... Lodówka nak***ia ciągle, prąd leci, pieniądze na minusie..

Przypomniała mi się sytuacja z moich szczenięcych lat:

Idziemy z kolegami ok. 7-8 lat temu do sklepu po parę piw łagodzących brak internetu na polu namiotowym:

- Poproszę 4 piwa
- A jest dowodzik?
- No, nie ma...
- To nie będzie z lodówki.

Aż, się dziwię, że tylko 10 groszy!!!

@up

To gdybyś miał dowód to by Ci dała z lodówki, ale go nie masz to ci nie dała z lodówki tylko normalne?
Wtffffffff o co tu chodzi???

@up up

@up
za dużo myślenia jak na jeden post co

Przecież to sprawiedliwe.... Lodówka nak***ia ciągle, prąd leci, pieniądze na minusie..

i zużycie sprzętu. Czyli częściowe koszty amortyzacji sprzętu ponosi konsument ... sprytnie, ale od tego jest marża (wcześniej narzucona na ten produkt przez sprzedawce), ale ja się nie znam

+

owacje na stojąco i pokłony dla autora tematu za tagi (piwo , droższe, 10 groszy) to na wszelki wielki gdyby cwaniak zmienił, a przecież każdy chce się szyderczo pośmiać

@Up dzięki za owacje, starałem się jak najlepsze tagi dobrać

...od tego jest marża (wcześniej narzucona na ten produkt przez sprzedawce), ale ja się nie znam

Jeżeli klient A płaci 3.00 zł za puszkę normalnego piwa, zaś klient B płaci 3.10 zł za puszkę zimnego piwa (tej samej marki), to jest to sprawiedliwe, gdyż klient B płaci drożej za koszty utrzymania lodówki, zaś klient A płaci taniej za brak potrzeby utrzymania tejże lodówki. Kiedy koszty utrzymania lodówki są pokryte marżą zawartą w cenie produktu, wtedy sprzedawca, aby zachować ogólny bilans musiałby sprzedawać piwo schłodzone za 3.05 zł, zaś piwo nieschłodzone również za 3.05 zł.
Oczywiście większość sprzedawców stosuje tą drugą opcję, nota bene, która nie jest sprawiedliwa, lecz czyni się to ze względu na wizerunek marketingowy. Kartka, na której jest napisane, że coś jest droższe robi złe wrażenie na klientach i zniechęca ich do danego sprzedawcy.

Wszystkie upy: Gówno prawda... pie**oli mnie to ile prądu pobiera ta logówka. Zawsze jak widzę, że w sklepie logówka nie chłodzi na maxa, to wdaję się w dialog z szefem sklepu. Ile oni k***a zaoszczędzą na tym prądzie? 50zl miesięcznie? A znam już takie sklepy, że mają nawet 20 gr browary tańsze od sklepu 50m obok, ale oszczędzają na tych lodówkach.
Utarło się już takie powiedzenie:
-Skocz po browary.
-Dobra idę do Marki.
-Poj***ło Cię? Tam są ciepłe.
-OK idę do Partyki.

Uważam też, że jest to robione bezprawnie.

mogą wcale ich nie wkładać do lodówki, to, że mają zimne to tylko chwyt zachęcający żeby tam kupić ale doliczać do tego? szczyt...to tak jak była powód i był chleb po 5 zł hehe

Po 10 piwach tracisz dopiero 1 zloty. O ja pie**ole co za wydatek...

up up up

Co to k***a jest "logówka"