Dla mnie to Wy jesteście cymbałami. Jarać się kosmitami napie**alającymi się w powietrzu, którzy patrzą na siebie przez półtorej minuty dusząc się i krztusząc przy tym jakby dzieci rodzili zanim cokolwiek powiedzą. Kto k***a widział żeby jedna scena trwała po 5 minut gdzie właściwie w tym czasie kopną się w ryj z 2 razy? Mógłbym tak pisać do jutra dla mnie to jest gówno i choć to moje czasy nigdy tym łajnem się nie jarałem. Pozdro dla dragon ch*jowskich onanistów.
Dzięki (nie wiedziałam, że tacy uprzejmi ludzie tu przesiadują)
A na serio - bez spiny.
Samej sceny nie znałam... Dziwne, bo mangę czytałam. W istocie - dosyć sadystyczna. W sumie można na Kuririna patrzeć inaczej chociażby przez nią - trochę się biedak wycierpiał: tu tortury, tam wybuch.