A co tu dyskutować, pedalska k***a zawsze najniżej w łańcuchu, motop*zda nieco wyżej.

Obaj warci siebie.

A co tu dyskutować, pedalska k***a zawsze najniżej w łańcuchu, motop*zda nieco wyżej.

Odpowiednik cwe*a w więzieniu. Dlatego wjechał mu w dupę.

Dobry materiał stary! Ale problem taki ze muszę czcić komórkę bo z mamą Halmana spędzam drugi dzień świat, a ona jest wrażliwa! Szczególnie przy barszczyku z uszkami.

Odpowiednik cwe*a w więzieniu. Dlatego wjechał mu w dupę.

A dlaczego pedalarz wciska mu się przed ryj obrypując koło i zderzak auta?

A dlaczego pedalarz wciska mu się przed ryj obrypując koło i zderzak auta?

Szuka atencji i swędzi go dupa.

Najpierw wymusza pierwszeństwo, później hamuje bez powodu. Toż to final boss pedalarzy.

Za robienie takiego syfu na drodze, obojgu należy się po lepie w pysk i wytarganie na pobocze za szmaty, łącznie z uprzątnięciem z jezdni tych ich pedalskich wozidełek

Ten język zawsze będzie brzmiał jak odgłos dławienia się ku*asem.

Obu naj***ć za cyrki między pasami w bezpośredniej odległości od samochodów, ale pedalarza bardziej.
Z dwojga złego to lepiej, żeby pedalarz w p*zdę dostał.

Poruszają się na tej drodze jak plankton w oceanie... pomiędzy bardziej rozwiniętymi formami życia.

Najechać na rower i walnąć motor na glebę aby się zemścić - bez sensu. Kwestia szacunku dla sprzętu o który się dba i sie lubi...

Ten język zawsze będzie brzmiał jak odgłos dławienia się ku*asem.

Dokładnie. Słyszę tylko jakieś komsi komsa co rusz.

Położyć moto żeby się do jakiegoś pedalarza przyj***ć? No debil.
Pedalarz jeszcze większy, ale nie mozna przecież oczekiwać znajomości przepisów od ludzi którym pozwala się uczestniczyć w ruchu ulicznym bez jakiegokolwiek egzaminu z tegoż zagadnienia... Lewacka logika wszędzie...