Atak w karetce. "Lekarza kopnął, ratowniczce wybił ząb"
Dwoje ratowników medycznych zostało pobitych w Katowicach przez agresywnego pacjenta - poinformował Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. Do ataku doszło w karetce, w obecności policjantów. Skuty mężczyzna był pod wpływem dopalaczy.
W ciągu doby liczba zatruć po zażyciu dopalaczy na Śląsku wzrosła już do ponad 70. Dotyczy to tylko zgłoszeń na pogotowie. Wśród osób, które trafiły do szpitala jest m.in. kobieta w ciąży. Większość przypadków może dotyczyć "Mocarza", trującej substancji, która powoduje wzrost agresji i może prowadzić do zatrzymania krążenia.
Policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość narkotykową w katowickiej komendzie sprawdzają, o jaką substancję chodzi. Zlecili w tej sprawie badania toksykologiczne. - Najczęściej pojawia się nazwa Mocarz - powiedział rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel.
I ja się k***a pytam - po co tracić czas i pieniądze podatników na takie j***ne ścierwo, najlepiej zostawić niech zdycha. Każdy kto chce zajarać "Podpałkę do grilla" albo inne gówno, powinien podpisać papierek, że w razie czego nie wolno go ratować.
Dopalacze złe, ale jak się śmiecie naćpają zielska to już cacy, wyluzowani i nowocześni. j***ni hipokryci.
Dopalacze złe, ale jak się śmiecie naćpają zielska to już cacy, wyluzowani i nowocześni. j***ni hipokryci.
Zielsko też nie jest dobre, w ogóle każda substancja która zmienia postrzeganie rzeczywistości prędzej czy później odbije się na zdrowiu psychicznym albo fizycznym, ale najczęściej jedno i drugie.
Pamiętam jak do pierwszej i drugiej klasy technikum chodził ze mną taki "rastaman" gdziekolwiek byś go nie zauważył to zawsze skopcony zielskiem na wylot. Później znalazł dziewczynę i się ogarnął, ale od kiedy odstawił ma zajebiste luki w pamięci i jest mega zamulony, więc zioło też nie jest takie cacy cacy jak niektórzy uważają.
@up, chyba cie popie**oliło. We wszystkim są k***a granice. Jak se wypijesz piwo po robocie, to k***a uważasz że jest to to samo jak żul chleje najtańsze i najgorsze gówno byle by jak najbardziej i najszybciej sie naj***ć ?
Coś koło 80 zatruć tym gównem w samym woj. śląskim. Młodzież myśli, że jak coś mogą kupić w sklepie, to ni ch*ja nie zniszczy im zdrowia.
Ale w to, że jak kupią od jakiegoś typa zielsko "bo naturalne i nic im nie będzie" to jak j***ne barany wierzą.