No tak no lepiej odstraszyć małych obszczymurów niż mi naj***ć garści, bo potem większe problemy. Fajnie też chciałbym mieć broń, ale zapewne bardzo przypadkowo strzelałbym lewakom w skroń i weź później chodź po sądach.
Żaden atak w stadzie, jeżeli Ciebie by w śród znajomych koleś wkoszuli targal po krzakach to jeżeli nikt by nic nie zrobił to masz ch*j nie znajomych. Niby pies a typ i tak mu chciał wyjebac, koleś się obsral i wyciągnął spluwe. Ty byś pewnie tylko kumplowi kibicował lub darł byś jape "został go k***a! "
Jeżeli masz problem z oceną sytuacji, bądź przeczytaniem opisu filmu zwróć się o pomoc do lekarza. Ewidentnie widać że gówniak podszedł z kolegami pod jego dom, ocenić to można po końcu filmu gdzie pan domniemany policjant kieruję się z funkcjonariuszem w stronę domu.
Nie wiadomo co było wcześniej ale śmiem twierdzić że gówniak zesrał się przy kolegach, których potraktował jako obronę. Jeżeli był taki mocny i rzeczywiście groził panu ''policjantowi'' mógł wyskoczyć jeden na jeden, tylko wtedy mogłoby to się skończył obfitym rozwolnieniem.
I dlatego w wielu stanach można mieć broń, która służy głównie jako straszak. Gdyby nie broń banda łysego 5 na jednego i nawet ten krępy gość nie miał szans z gnojami. a Tak to pouciekały szczury przynajmniej