Ale k***a idiota.

Nie ma to jak gasić kolege benzyną

Brawa dla łebka od bańki, dzięki niemu materiał sporo ciekawszy.

tzw. pomoc koleżeńska....

Tzw. niedźwiedzia przysługa...

Dolał oliwy do ognia

Sam bym swojemu białemu na budowie tak pomógł, potem cisza spokój zanim nowego znajdą, a robota idzie i tak.

Dam piwo jak tylko przestanę się śmiać. Dobrze że nie miał pod ręką łopaty bo by go k***a nie dość że spalił to jeszcze zatłukł.

Nowy rodzaj podręcznego sprzętu gaśniczego.

już lepszym kolegą okazał się ten który zajął się ocaleniem agregatu

Takich kolegów to ja nie chce

Także drogie dzieci dlatego przy pracach pożarowo niebezpiecznych stawiamy sobie w zasięgu ręki koc gaśniczy i gaśnice.

Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.

Jaki k***a debil

Cena paliw spadła i używają nawet do gaszenia...