18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dłuta za 5zł

leber1234 • 2015-02-17, 12:38
Dawno nic nie dodałem no i pomyślałem, że trzeba rzucić coś na ząb sadolowym hejterom.
Film powstał jakiś czas temu, kiedy nie miałem zbyt wiele sprzętu ani narzędzi. Potrzebne mi były dłuta, ale dobry komplet to wydatek min, 250-300zł, więc postanowiłem zrobić swoje własne. Zacząłem od tego na filmie, a skończyło się na komplecie 6szt. Sprawowały się bardzo dobrze, ale szybko znalazł się na nie chętny i dzisiaj służą już komu innemu.
Film nie jest instrukcją jak zrobić idealne dłuta.
Film jest instrukcją jak zrobić dłuta z ogólnie dostępnych materiałów (i za pomocą prostych narzędzi), które będą wielokrotnie tańsze, z zarazem lepsze jakościowo od tych marketowych.




PS. Napisałem w tytule za 5zł. W rzeczywistości (nie licząc maszyn, narzędzi, prądu, węgla itp) może kosztować 0zł. Bieżnie łożyskowe (lub resor piórowy) - w każdym warsztacie samochodowym maję tego mnóstwo, a materiał na uchwyt - źródeł jest mnóstwo.

leber1234

2015-02-17, 22:07
@7S2Z8
@zbijok

macie po piwie :)

jan.rzut

2015-02-17, 22:52
@7S2Z8 patrząc na wypowiedzi vass'a i el_kadafi'ego wydaje się, że Panowie mają pojęcie o temacie, także debilami nie są.

A co do tematu, zajebista sprawa, sam jestem majsterkowiczem i podzielam zdanie, iż "wytworzenie czegoś samemu daje większą satysfakcje, niż kupno". Szczególnie przy nawale tandety.

nanab

2015-02-17, 23:08
@,7scostam, Rozumiem że zapałek nie kupujesz tylko hodujesz drzewo, potem przerabiasz na deski itd, zyciowa pierdoło?
zbijok napisał/a:

Ps. gratuluję tym, których 5h jest warte ponad 300zł, naprawdę, jednocześnie współczuje lenistwa i niezaradności.


Nie kazdy robi na kasie w biedronce za 7zl/h, poza tym nie 300zł, zestaw dlut kupisz za 100zl

zbijok napisał/a:

Acha, i zrobienie czegoś samemu daje sporą satysfakcję.


Ale kiedy jest nieopłacalne to jest dobre tylko jako hobby, a nie zawsze jest czas i pieniądze na hobby. Tez czasem musze bawic sie w slusarza, stolarza, elektryka, mechanika, np. kiedy musze dorobic blokade rozrzadu albo klucz specjalny ktore kosztuja pare stowek, skrzynke do suba pod wymiar, czesci do samochodu ktore nie sa juz dostepne, drozsze narzedzia jak np. zurawik do silnika, prasa, kompresor. Do tego inne DIY z elektroniki na zamówienie typu prace zaliczeniowe/prace inzynierskie, akcesoria do samochodu(domykanie szyb, coming home, tempomat, komputer pokladowy, opc scan, tripplink, OCS, doswietlanie zakretow, ch*j wie co jeszcze), maszynki które można sprzedać z zyskiem. Ale kiedy coś co zajmie mi 10 godzin mogę kupić za 50zł, to wole iść i to kupić.
Noze tez kiedys robilem, wiec wiem jak latwo jest zjebac dobra stal
zeby nie bylo ze tylko hejtuje-fajnie widzec ze sa jeszcze tacy ktorzy maja jakiekolwiek umiejetnosci techniczne, bo coraz wiecej widze takich, co nie potrafia naprawic roweru, o poslugiwaniu sie pilnikiem nie wspominajac. Chociaz z drugiej strony to lepiej dla nas-czym mniej ludzi ma dane umiejetnosci tym sa cenniejsze.

leber1234

2015-02-17, 23:17
Wiedza wiedzą, ale Panowie jest sprawa taka. Chcąc zrobić te dłuta zgodnie ze sztuką musiałbym mieć specjalistyczny sprzęt typu: piec indukcyjny, piec do wygrzewania, porządna szlifierka taśmowa, a najlepiej wodno-taśmowa, itp.
Mając zaplecze takie a nie inne jaki jest sens przykładania się do jednej, poszczególnej czynności, skoro innych nie jest się fizycznie w stanie wykonać?
Kolejna sprawa to to, że wszyscy czepiają się części metalowej, a nikt nic nie powiedział o uchwycie, w którym czegoś ewidentnie brakowało. Kto zauważył, Panowie inżynierowie?

7S2Z8

2015-02-17, 23:20
@jan.rzut też mam w tym temacie jakieś rozeznanie, ale nie przesadzajmy. Teoria z polibudy, dalej jest teorią, tylko tyle i aż tyle. Ja rozumiem konieczność przeprowadzania obliczeń, trzymania się parametrów, ale dłuto to nie jest sprzęt za sto baniek, od którego zależy życie ludzkie. Działa? Działa, więc po ch*j drążyć temat. A i tak jest lepsze niż j***ny chinol z marketu, bo nawet rozhartowana stal łożyskowa dobrej jakości jest lepsza niż ich S235JR, która nie trzyma nawet nominalnych parametrów i składu (nieraz widziałem taki przypadek. Potwierdzone badaniami, choćby XPS).

Przy okazji - z praktyki inżynierskiej, mojej i nie tylko, gdybyś przy projektowaniu czegokolwiek zawsze chciał się trzymać podręcznika to byś głupi młotek projektował miesiąc czasu, a to nie o to chodzi.

Podsumowując - jeśli konstrukcja ma być odpowiedzialna, droga, albo skomplikowana to tak, trzeba ją obliczać, dokładnie, a nawet bardzo dokładnie. Jeśli to ma być dłuto do użytku własnego, to wystarczy trochę doświadczenia i minimalna wiedza, żeby zrobić to dobrze, albo inaczej - zadowalająco. Z resztą, cytat z życia: "Blacha piątka wystarczy? Ja to bym dał szóstkę. Ok, się robi." - silos stoi do dziś, a obliczany to on na bank nie był.

Na koniec - spoko, z debilami i pierdołami to trochę przegiąłem. Wybaczcie panowie. Ale na przyszłość nie dopie**alajmy się do szczegółów, bo ten sposób udowadniania swojej wiedzy nie należy do najlepszych, a wręcz jest odwrotnie. Pozdro.

Edit:
Cytat:

@,7scostam, Rozumiem że zapałek nie kupujesz tylko hodujesz drzewo, potem przerabiasz na deski itd, zyciowa pierdoło?



Ja pie**ole - sam przyznałeś, że czasem opłaca się coś dorobić, a czasem nie, więc o ch*j ci chodzi? Z resztą nie porównujmy tutaj produkcji seryjnej z rzemieślniczą, bo to chyba trochę inna bajka.

leber1234

2015-02-17, 23:30
@7S2Z8 - też odczuwam takie wrażenie, że niektórzy na siłę chcą się pochwalić swoją wiedzą. Ja też jestem inżynierem, więc pojęcie jakieś tam mam. Ale gdybym chciał zrobić wszystko wg książek, to nie oglądalibyście tego filmu.

AxL

2015-02-17, 23:48
Zajebisty cygan men ;-) mam takie sam w garażu ;-)

leber1234

2015-02-18, 00:08
AxL napisał/a:

Zajebisty cygan men ;-) mam takie sam w garażu ;-)



Co to kurna jest cygan?

dex

2015-02-18, 01:00
inzyniera nie mam ale jako że hobbystycznie zajmuje się wykonywaniem noży to też mam ból dupy co tu ludzie wypisują. Stale łożyskowe są dobre i potrafią wiele wybaczyć podczas amatorskiego hartowania. Poza tym nie rozumiem słowa "przehartować". Przecież to odpuszczanie decyduje o tym czy stal będzie udarna i mniej twarda czy twarda i kr*cha. Chyba że ktoś ma na myśli przekroczoną temperature austenizacji. Poza tym wydaje mi się że 'zadawalająco' zahartowane dłuto powinno spokojnie dawać rade w nawet twardym, włóknistym drewnie