Koleś chyba trochę jebnięty, przecież mógł jej nogi połamać, nie to żeby mnie to jakoś martwiło tylko tak stwierdzam fakt
a tam pie**olisz miała matę ochronną, poza tym tata wychował na taką co by po prostu pojechała na prześwietlenie, a nie wzywała tęczową księżniczkę z prośbą o cudowne uzdrowienie
@up
To nie jest j***na różowa księżniczka a do tego nie przyj***ł jej na ulicy tylko na macie a ona trzymała dodatkowo kolejną treningową...
Z takiej dziewczyny będzie zajebista kobieta jak dorośnie.
Posiadając silny męski autorytet i ucząc się PRZEZ ZABAWĘ walki (bo dla dziecka to zabawa) będzie w stanie obronić się przed większością sebastianów wyklętych z 4 paskami abibosa stojącymi pod blokami. Do tego nie będzie pie**oloną roszczeniową paniusią co płacze jak tatuś nie kupi jej nowego szajsfona.
Nie rób wszędzie miejsc z : "większością sebastianów wyklętych z 4 paskami abibosa stojącymi pod blokami".
Wychodzi na to że wszędzie się tylko napie**alają i stoją sebixy. A to Bzdura. W szkole to się można ganiać w dresach miedzy blokami i tłuc, ale starsi to już bandyterka zwykła, albo pijąca pod sklepem, albo już w więzieniu. I uważasz że ten silny autorytet jej ojca pomoże w czymś? Bo ojciec ją kopną? To zwykła zabawa z ojcem.
Tylko w życiu w kontaktach z innymi ludźmi w pracy, etc.
Podajesz przykład świata w którym są tylko "wojowniczki ulicy" i "paniusie od ajfonów". To też bzdura.
Dziękuję.
ja pie**olę, sami znawcy, przecież podciął jej nogi, żeby fiknęła a nie zaj***ł w mięsień "na twardo",
tak się dzieci uczy bazy, pozycji i balansu, po prostu pokazał jej że nie jest "ready" ale sądząc po tym jak ułożyła ręce fikając to powinien zacząć od padów i przewrotów