Ja tutaj widzę dobre kilkaset tysięcy odszkodowania.
Dobry przykład. Biorąc pod uwagę, że każdy z nich płaci około 1000$ ubezpieczenia (mocno przegięta kwota), a do wypłaty jest 100~ to musieliby razem płacić OC przez w ch*j lat, żeby firmie ubezpieczeniowej się zwróciło, a potem jest płacz, że ubezpieczenie drożeje (w PL), jak ma k***a nie drożeć, inwestując nie można miliardów zdobyć, a patrząc na lawinę powstających firm do wyciągania odszkodowań ubezpieczenia będą rosły jeszcze w ch*j długo. Ja płacąc 80zł/rok OC za motocykl po wypadku dostałem około 17 tys za straty (+leczenie)... biorąc średnią, ze koleś płacił pewnie z 1500zł to wychodzi ponad 10 lat opłacania składek
Tak przy okazji, bo mnie w ch*j bulwersuje ten temat.
@up ale wiesz, że są też ludzie, którzy bulą całe życie i nie biorą ani razu kasy z odszkodowania? Firmy ubezpieczeniowe głownie inwestują składki w fundusze, które przynoszą sumarycznie miliony więc spokojnie mogą sobie pozwolić na wypłatę uczciwego odszkodowania. Problem w tym, że są ludzie i parapety, którym wydaje się, że za zarysowanie ich mondeo należy im się jak za wypadek plus szkody moralne, utracone korzyści itp.
Motop*zda nie zachował bezpiecznej odległości. Szkoda, że nic mu się nie stało.
HiHtitmamnanop*zda ukazuje tu swoje nieudacznictwo i nic nieosiągnięcie w życiu powtarzając to co wszyscy mówią i zazdroszczenie że kogoś stać na coś więcej jak składaka którym można się bujnąć na meline po browar
Też się kiedyś rozwaliłem na motocyklu. Wstałem radosny widząc, że motocykl na mnie nie spadł albo nie zatrzymałem się na lampie. Potem usiadłem bo jednak miałem nogę złamaną i troche startej skóry.