Wiedziałem, że najdzie się ktoś, kto będzie jednym wybrykiem próbował wrzucić wszystkich pałarzy do jednego worka. Powiem Ci krótko, nie wrzucaj, bo nie udźwigniesz.
Tak głośno wykrzykujecie te "j***ć policję" i chcecie anarchii, ale jak ktoś Was napadnie, pobije, okradnie, cokolwiek to pierwszym ruchem jaki wykonacie będzie telefon na 997.
pie**oleni hipokryci. Jak macie łeb na karku to nie dacie się spisać za picie piwa w parku bądź ominiecie wizyty na dołku za połówę w gaciach. Ludzie, uruchomcie te j***ne mózgownice.
PS. Aha, i żeby zaraz nie było miałczenia jakim to jestem obrońcą sprawiedliwych. Dostałem w ryj od policjanta za nic. I co? Mam wyzywać wszystkich pałarzy dookoła? Nie, mam uraz do tego jednego i chętnie bym mu wpie**olił... gdybym mógł ;]
A cwe*a Dakana też nie cierpię, ch*j mu w dupę, chociaż czasem gada z sensem.
Gdzie ja napisałem że wykrzykuje takie rzeczy? Czytanie ze zrozumieniem się kłania debilu.
Od debili to możesz kolegów wyzywać, a nie wydaje mi się żebyśmy się znali. Twoje ironiczne słowa "dzięki policji czuję się taki bezpieczny" są dla mnie równoznaczne z "j***ć policję".