kilka lat temu ekipa kopidołków z mojego miasteczka tez wydachowała T4 karawan z pełnym piórnikiem (wiozła denata z chłodni na pogrzeb). smaczku sytuacji dodaje fakt, że nieboszczyk za życia był niezłym aparatem i w swej karierze mechanika samochodowego też nie jedną furę wyturlał. najczęściej klienta i po pijaku. szkoda, bo dobry majster był.
I pomyślcie sobie że każdy z nas kiedyś na sto procent pie**olnie w kalendarz, jacyś obcy ludzie będą nas zbierać z podłogi, rozbiorą do gołej dupy, umyją jakimś detergentem by dało się nas w trumnie oglądać. Ubiorą w jakieś ciuchy a to nie jest takie proste trupa ubierać i zapakują do skrzynki by spalić albo zakopać... przej***ne.
do...........ka
2017-06-29, 19:10
Up, nie przejmuj się. To już nie będziesz Ty,
a wyłącznie materiał na harda.