Koła nie zblokowały się przy hamowaniu. Po prostu przód nierównomiernie hamował i tył uciekł w bok...

Tamten gosciu dobrze robi a ty jestes ograniczony jak tego nie rozumiesz. Szybciej nie bedzie bo i tak stoicie w korku a oszczedzasz paliwo, sprzeglo, hamulce i masz mniej zabawy.

Ty tak na poważnie ?
Logiczne myślenie nie jest twoją mocną stroną.
Przykładowo 50metrów x20 samochodów w korku daje kilometr korka. Często są takie korki do ruchliwego ronda i przez to twój przejazd z końca znacznie się wydłuża, serio tego nie widzisz ?
Idąc twoim tokiem myślenia lepiej nie wyjeżdżać samochodem w dużych miastach. Tyle paliwa, sprzęgła się marnuje, klocki co miesiąc do wymiany i opony, bo jak jest lato i hamujesz przy 5km/h to bieżnik schodzi milimetr na kilometr !!

Ciekawa sprawa, wydawało mi się że samochód taki jak 206 ma ABS a tu blokada jakby ktoś ręczny do pionu postawił.

A gdzie ABS?

Jak początek produkcji przed 2000r. to wersje z wyposażeniem bieda de lux nie miały abs (czyli jakieś 95% kupowanych w Polsce)

Koła nie zblokowały się przy hamowaniu. Po prostu przód nierównomiernie hamował i tył uciekł w bok...

Tak tak a krecha i dym to z tłumika a nie z zablokowanej opony trącej o asfalt.

Baka ciśnie więcej niż może ogarnąć a potem efekty. Ten co wyprzedzał to miał przerywaną więc mógł tam wyprzedzać. W tamtych stronach bardzo popularne jest wyprzedzanie na "cykora". Gościu wyprzedza chociaż widzi, że z naprzeciwka jedzie auto, zamiast hamować i się schować to z góry zakłada, że tamten kierowca stchórzy czyli zwolni lub zjedz na pobocze.

Prawdę mówiąc, to ta panika i zablokowane koła prawdopodobnie uratowały jej życie lub uchroniły przed ciężkim kalectwem. Gdyby tamten wbił się w nią prosto, to miałaby marne szanse. A z racji tego, że auto ustawiło się skosem i zmienił się kąt natarcia to kretyn tylko wyrąbał na zewnątrz spory kawał silnika - ale dzięki temu nie wepchnął go do kabiny i nie zmiażdżył kierowcy. Czyli, szczęście w nieszczęściu. Oszukała przeznaczenie dzięki panicznej reakcji

Gdyby zjechała do prawej strony i nie hamowała to by prawdopodobnie wyszła bez najmniejszej ryski. Niestety po wciśnięciu hamulca widać że zaczęło ją ściągać na lewo i przyj***ł w nią .

@up wszyscy, co nagle pie**olą o jeździe w korku - gdzie wy na tym filmie widzicie zator drogowy? okulary do wymiany, albo my inne filmiki oglądamy

sytuacja z ostatnich tygodni kierowca osobówki uniknął wypadku zjechał do rowu typ w tirze przysnął ubezpieczyciel nie chce wypłacić odszkodowania ponieważ gość sam wjechał do fosy i h*j to lepiej sie chyba rozj***ć przynajmniej hajs będzie

babka troche dala dupy, wystarcyzlo lekko odbic i facet zmiescil by sie w 'srodku', choc oczywiscie nie usprawiedliwiam winy wyprzexdzajacego.

Pozdrawiam kolegów którzy myślą że 206 ma ABS.

może się mylę ale kobieta nie mogła odrobinę wcześniej hamować, ciekawe jak daleko widać auta na tym zakręcie

sami mistrzowie kierownicy, jak widzę

Kretyn wyprzedza na zakręcie i na zakazie, prawidłowo jadąca babka zmuszona jest do gwałtownego hamowania przez co wpada w poślizg a nagrywający jedzie zbyt blisko zderzaka (jak to u nas powszechne), żeby skutecznie wyhamować - kumulację tutaj mamy proszę państwa.

wyprzedzający nie miał zakazu.

Jak początek produkcji przed 2000r. to wersje z wyposażeniem bieda de lux nie miały abs (czyli jakieś 95% kupowanych w Polsce)

Samochody bez ABS nie powinny przechodzić przeglądów, a zatrzymanie takiego = konfiskata i na złom. k***a XXI wiek i na zblokowanych kołach jeżdżą...

Tytuj idioty roku leci do ciebie. Chyba nie zdajesz sobie sprawy na czym polega "siedzenie na dupie" Facet jechał normalnie, a skoro ktoś jedzie 90km/h to rozumiem, że cofasz się o 100metrów i ustawiasz tempomat nie ?

Kiedyś spotkałem idiotę podobnego do ciebie, stałem w korku na 5km i przedemną stoi Czesio w Hondzie i do następnego samochodu dosłownie 100-150metrów, wychodzę( dodatkowo widząc, że nie jest jedyny na drodzę z takim odstępem) i grzecznie proszę czy mógłby normalnie podjeżdżać do przodu, a nie robić odstępy na 100-150 metrów w odpowiedzi usłyszałem, że nie ma automatu i nie chce mu się co chwilę jedynki wrzucać. Podobny tok myślenia jak ty. Przez takich ludzi jazda to katorga, a nie płynna przyjemność.

Poczytaj o teorii generowania korków bo jedynym idiotą tutaj jesteś ty. Wypowiadasz się na temat o którym nie masz pojęcia.
Korki powstają od utraty płynności ruchu właśnie od takiej jazdy na zderzak i "żabich skoków". Czyli podjeżdżania do auta przed tobą i hamowania. Facet za tobą robi tak, samo, facet za nim tak samo, itd. itp. Za kilometr za wami ludzie muszą wyhamować do zera i generuje się korek.
Tak powstaje zatwardzenie na drodze.
Prawidłowa jazda w korku zwiększająca płynność to właśnie jazda powoli bez dojeżdżania na zderzak w odległości na tyle dużej aby auta przed tobą ruszyły i żebyś nie hamował. Wtedy budujesz płynność ruchu.

na chłopski prosty rozumek... sytuacja, którą opisałeś. Co wg ciebie dało by dojeżdżanie przez Czesia do auta przed nim? Pośpieszyło by ludzi przed wami? W magiczny sposób auta przed wami by zniknęły? Wydaje ci się, że przez skakanie autem nagle korek przyśpieszy?
To ci powiem, że jak Czesio dojedzie do auta przed nim to ch*ja pojedziecie bo i tak korek was wyhamuje. Jak się rozluźni przed Czesiem to Czesio wdepnie i 150 metrów pokona w 3 sekundy. Stanie na jałowym zużywa mniej paliwa niż ciągłe dojeżdżanie.
Także Czesio przez swoje lenistwo zachowywał się w sposób prawidłowy.

Oczywiście, żeby polski kierowca nauczył się jazdy w korkach to potrzeba jeszcze kolejne 30 lat...
27 lat zajęła Polakom nauka jazdy na suwak a i wciąż jeszcze zdarzają się baranie łby, które szeryfują czy rozpie**alają suwak blokowaniem.

Dla wielu to z pewnością najważniejszy news dnia
.
.
.
.
.
.
A tak na poważnie to ch*j to kogo obchodzi

mi się wydaje że on chciał tylko powiedzieć że tyle lat jezdził tą drogą do pracy i pierwszy raz ktoś mu nie zjechał z drogi gdy wyprzedzał na tym zakręcie