Ale k***a nie liczy całego pliku i potem ten plik odkłada i zapisuje. Rozumiem, jakby policzyła np 100 banknotów i wyjeła z pliku. A ona część odlicza i całość pliku odkłada. Dla mnie bez sensu.
Chyba, że to tylko "rozmowa kwalifikacyjna" Ale to jak ją k***a sprawdzą czy się nie jebła...