Ostatnio widziałem filmiki z kursu samoobrony dla kobiet... Idź pan w ch*j Same by się więcej nauczyły niż z instruktorem. Kobiety ch*jowo wykonywały wszelkie ćwiczenia i ten zamiast od podstaw, to to ciągnął dalej.
Chodzą głupie c**y na te kursiki, a później zdziwiona, że jej 60kg. padło niczym kłoda jak jej facet nawet o 20kg. cięższy przyjebie w kalarepę. To samo jest w parterze. Ile razy moja zaczyna jakieś końskie zaloty w okładanie mnie, a kończy się po kilku sekundach z wykręconą ręką/nogą i łzami w oczach.