Motorynkę jakby przytrzymała, to by zgasła.
A dlaczego by miała zgasnąć ? Zgasła by jak by odcięła jej dopływ powietrza , albo np wsadziła palec w rurę . U nas pocket bike te nowsze mają taką smycz którą dorosły może przypiąć do swojej ręki , i gdy oderwie ją od kierownicy automatycznie pitarynka gaśnie
A dlaczego by miała zgasnąć ? Zgasła by jak by odcięła jej dopływ powietrza , albo np wsadziła palec w rurę . U nas pocket bike te nowsze mają taką smycz którą dorosły może przypiąć do swojej ręki , i gdy oderwie ją od kierownicy automatycznie pitarynka gaśnie
k***a co się ze światem dzieje. Dzieci na smyczy, uczące się jeździć na motorynce. Mogła wj***ć kołek w ziemie na środku pastwiska i kaszojada jak krowę przypiąć. W kółko by się kręcił.
Tak robią tylko na Podlasiu.