Debil z wodogłowiem gnał szpetnym autem z wodogłowiem. Chciał nadrobić kilkanaście sekund wyprzedzając z prawej, no to jest w plecy jakieś kilka dni, bo szpital w takim przypadku jest murowany.
Najpierw myślałem, że zrobił to w celu ztrollowania micrusa ale on raczej chciał się schować, żeby wpuścić Toyote z lewej, bo z naprzeciwka walił już dostawczak.