18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Cwaniaczek w BMW

krop85 • 2013-05-13, 19:02
Najpierw zgrywa cwaniaka, a później...

benioew

2013-05-13, 23:41
Wydaje mi się, że miejscy w końcu połasili się na kasę i puścili go w drodze na wytrzeźwiałkę :D

Gu...........99

2013-05-13, 23:45
@DrHaze

pie**olisz jak potłuczony, idź spać.

Resterwers

2013-05-13, 23:49
Szczyt sk***ysyństwa, popsikać morde gazem i skuć ręce żeby nawet oczu przetrzeć nie mógł.
Nie mówię, że mu się nie należało ale kto dostał gazem po mordzie wie jakie to "miłe" uczucie :)

Pajoresko

2013-05-13, 23:57
ciekawe za co kierowca dostał mandat 500zł.

Dr...........ze

2013-05-14, 00:05
Gurgul99 napisał/a:

@DrHaze

pie**olisz jak potłuczony, idź spać.



Konstruktywnie, a jakże. k***a boże pobłogosław :idzwch*j:

KMD

2013-05-14, 00:13
:krezi:
Respect na dzielnicy mu spadnie w dół :P

diablo

2013-05-14, 00:14
DrHaze napisał/a:

Taka krótka notka dla małolatów i baranów, którzy nie wychodzą z domu bez mamy/konwoju policyjnego. Słuchać mnie niedoinformowani społecznicy jak prawie nt. "Dlaczego wasz cwe* nie pan policjant zachował się ch*jowo, a nie k***a zawodowo?" + "Dlaczego warszawska policja to niedojebańcy?" +2 "Dlaczego policjant jest p*zdą, nie `wywiadowczym`?"

Primo. Przy zatrzymaniu nie powinien prowokować, ewentualnie załagodzić + wyjaśnić swoje postępowanie (TAK k***A - MA SIĘ TŁUMACZYĆ Z JAKIEJ RACJI ROBI "NIEPOTRZEBNĄ" KONTROLĘ) . Policjant NIE KRĘCI AWANTURY tylko ją k***a ma załagodzić

Secondo. p*zda nie wywiadowczy, bo grubasa obalić nie potrafi, zachować się za ch*j nie umie i kolejne - TAK WŚRÓD 3 TAJNIAKÓW POWINIEN BYĆ JEDEN cwe* MUNDUROWY, gdyż osoba zatrzymywana z dupy przez 3 palantów, którzy wyglądają nie gorzej niż bandyci ma prawo się czuć zagrożona i może odpowiedzieć agresją. (No chyba, że jest p*zdą i będzie sp***alać/klękać przed suką)

Terzo. Wcześniej wspomniane procedury. Gruby pacjent mówił wyraźniej niż 90% osób NIE ODSTAWIANYCH na wytrzeźwiałkę, zachowywał się wystarczająco świadomie żeby go puścić. Dodatkowo brak sprawdzenia "mocy upojenia alkoholowego" - alkomat powinien być w grze na pierwszym planie jak chcą kogoś odstawić na izbę.

Quarto. Ten wasz "wywiadowczy" jak i wszyscy pajace bez munduru w Stolicy jakich można spotkać w godzinach, gdzie wy już śpicie, bo dobranocka dawno leciała to naćpane chamy. Nieraz zdarzyła mi się podobna kontrola totalnie za darmo (tłumaczona np słowami "Podejrzanie pan wygląda. Bawełniany dres/Czarna skórzana kurtka, wysoki, szerszy w barkach, krótkie włosy" - normalnie k***a czysty diller, zabójca). Nawiązując do oskarżenia "naćpane chamy" - nie wiem jak we wszystkich dzielnicach warszawy, ale na grochowie, gocławiu, mokotowie, woli, ursynowie, ursusie, powiślu, bielanach i śródmieściu te cwe*e latają baardzo często tak nawąchane, że jeszcze im się z nosów sypie, a źrenice rozpirdolone na pół twarzy. Już nie wspominając, że barany potrafią się przypieprzyć do małolatów (przykładowo wiek 17-18), którzy wracają gdzieś w parę osób późniejszą porą i traktują ich jak gówno. Raz prawie chłopaczka pobili, bo wracał (jak tłumaczył) od dziewczyny przed godziną 24. k***a przestępstwo w ch*j, wypieprzyli mu butelkę z piciem, posłali liścia na łeb, a dzieciak trzeźwy wystraszony, nie wiedział co się dzieje i biegiem leciał do domu. Gdyby nie grupka gapiów gdzieś po ławkach rozsiana to pewnie by jeszcze wpie**ol od tych STRÓŻÓW PRAWA zgarnął.

Quinto superiore. Skoro Cham Policjant jest szkolony to Cham policjant wie, że psikanie gazem pieprzowym z takiego dystansu może baaaaaardzo uszkodzić wzrok (weźcie pierwszy lepszy pojemnik z tym gównem i zawsze są ostrzeżenia, że minimum trzeba zachować odległość XXX cm). Nie wspominając, że wystarczyło człowieka uspokoić, a nie napie**alać mu gazem dla zasady (użycie gazu nie było wymagane w tej sytuacji). Jawne KOPANIE grubasa, bo to nie było "przygotowanie go do kontroli" tylko kopanie naj***nego również nie jest dozwolone wobec OBEZWŁADNIONEGO już zatrzymanego. Oraz ostatnie, co już po prostu rozj***ło system - z jakiej racji zaj***li mu pieniądze i telefon? Gwarantuje wam, że dziesiona na przynajmniej znaczą część Hajsu Grubego została przeprowadzona. "Zabezpieczanie" takich rzeczy jak pieniądze czy telefon w przypadku osoby nietrzeźwej jest niewymagane, wręcz zabronione. Nazywa się to kulturalnie PRZYWŁASZCZENIEM MIENIA czytaj kradzieżą, wałkiem, niczym k***a więcej.

Gdyby Gruby miał trochę głowy i dobrego prawnika to by wypie**olil niesamowity hajs w sądzie, dodatkowo ma materiał dowodowy nagrany, więc siema nara.
PS: j***ć przychlasta za błaganie psa.




Nad wyraz wzruszająca opowieść.

KMD

2013-05-14, 00:15
k***a, dobre. Kozak po wypłacie ojca ;p

CJ

2013-05-14, 00:20
dawno nie widziałem tak dobrego sprowadzenia do parteru pseudo kozaka, zasłużony FAV

cerastes

2013-05-14, 00:32
żenada roku !

walentino

2013-05-14, 01:45
Policjant ma głos jak Tomasz Lis ;)

auliszek

2013-05-14, 01:57
@DrHaze

Poczytaj troszkę ustaw, a nie fachowych opinii z samosi :P

Wszyscy napinacze na policję to albo 14-letnie łebki JP, albo dostali raz mandat za piwko i musieli mamę o 100 zł poprosić. Zaraz zaczynacie historyjki, że "jak ich potrzeba to ich nie ma", albo "że mojego kolegę spałowali", a większość z was w dupie była i gówno widziała. Nie ruszajcie tematów o których nie macie pojęcia. To, że przeczytaliście historyjkę o policji, to zaznaczam, nie jest to samo co widzieć to osobiście.

A do tych co twierdzą, że "policjant go skopał na pokaz" - raczej nie macie pojęcia co to znaczy skopać. Dwa razy pociągnąć lekko po kostce, żeby nogi rozchylił (zwłaszcza, że zasłużył głuchy kutafon opasły), to nie znaczy skopać.

jivoha

2013-05-14, 02:18
@DrHaze

aż się zarejestrowałem.

Czy Ty może jesteś z mundurówki? Tak wszystko płynnie opowiadasz jakbyś był mundurowy i znał wszelkie procedury.
Oczywiście zakładam, że możesz być policjantem bądź też innym mundurowym lecz po Twoim nastawieniu ANTY wnioskuje, że ze służbą publiczną miałeś niewiele wspólnego. Powiem Ci więcej ja też nie jestem z mundurówki! ALE jestem obiektywny a nie stronniczy jak większość małolatów co dostały mandat za picie alkoholu w parku. A więc pozwól, że i ja się wypowiem co myślę o całej akcji ujętej kamerą.

O ile wiesz rutynowe kontrole się zdarzają i policja, tajniacy, kryminalka ma pełne prawo do rewizji osobistej bądź też mienia osobistego (przeszukanie domu/mieszkania również odbywa się bez nakazów przeszukania itd... bo policjańci wchodzą na "szmate" czyt. legitymację i możesz co najwyżej popatrzeć jak robią Ci burdel w domu). Tak więc rutynowa kontrola podejrzanego pojazdu w tym wypadku jest bez dyskusyjna.
Przechodzimy do kontroli.
Ma ona przejść sprawnie i każda ze stron ma czuć się "bezpieczna". W moim przypadku gdy stalismy ze znajomymi na "giełdzie" koło 1 w nocy w zaparowanym samochodzie (piwa) kryminalni wyskoczyli z focusika i wyciągneli szmaty z góry mówiąc ręce w widocznym miejscu, nie opuszczać pojazdu, nie robić żadnych nagłych ruchów, chcemy zrobić to sprawnie taka nasza robota, jak nie macie nic do ukrycia to zaraz odjedziemy. A więc przeszli do swojej roboty każdy z nas mimo, że wypity był świadomy, że to nie przelewki, nic do ukrycia nie mamy więc siedzimy na dupie i dajemy im wykonywać swoją pracę. Zostaliśmy wylegitymowani (co więcej ja nie miałem ŻADNEGO dokumentu tożsamości przy sobie ponieważ mialem wyjść tylko pogadać przed bloku :D oczywiście skończyło się na upomnieniu bo przecież nie wyglądam na azerskiego uchodźca bądź tekstylnogłowego z bombą na klacie), następnie poproszeni zostaliśmy o wyjście z samochodu w celu przeszukania, kolejno zostały oddane dokumenty potwierdzające tożsamość no i koniec, dobranoc dobranoc, tylko nie dajcie kierowcy pić uslyszeliśmy, kontola skończona bez gazu, kopania po kostkach itd.

Tutaj widzimy kompletnie inną współpracę!
Gruby opuszcza pojazd, a raczej nie został o to poproszony, nie chce do niego wrócić, następnie używa wulgaryzmów zgrywając "kozaka" - HEJ! to nie powód by przechodzić do fizycznej interwencji ALE ALE...
zobaczcie co robi funkcjonariusz legitymuje kierowce, wykonuje swoją pracę żadnej fizycznej przemocy, nagle współpraca zostaja przerwana bo gruby wychodzi a więc skoro chce zostać szybciej przeszukany bo mu się już nie podoba postój to jazda przeszukujemy. Gruby zostaje poproszony by połozył się na masce w celu przeszukania (nie oszukujmy się KU*WA skąd wiesz kim jest osoba którą legitymujesz, przeszukujesz? może mieć przy sobie wszystko co może stwarzać niebezpieczeństwo - tutaj prawo mówi jednoznacznie, funkcjonariusz dba przede wszystkim o własne bezpieczeństwo! i to ma swoje plusy i minusy, ale nie o tym tutaj) a więc funkcjonariusz stara położyć delikwenta na masce, ten poraz kolejny nie współpracuje więc mundurowy popycha delikwenta w celu pomocy wykonania czynności o jaką został poproszony przeszukiwany i tutaj sytuacja która budzi największe emocje!

gruby napada na funkcjonariusza w czasie pełnienia przez niego czynności służbowych, jest agresywny nie współpracuje. Jak myślisz co może zrobić funkcjonariusz w takiej sytuacji? Zobacz najpierw tak, delikwent dalej nie jest przeszukany MOŻE posiadać niebezpieczne przedmioty. Mundurowy wyczuwając zagrożenie przechodzi do czynności zapisanych w paragrafie...
I teraz co się dzieje! Lektor w filmie tłumaczy funcjonariusza, że niby wcześniej ostrzegał przeszukiwanego o możliwości użycia przeciwko niemu gazu w razie gdy będzie sprawiał problemy. NIE MA tego na tym filmie :) dodatkowo, funkcjonariuszka stojąca obok powiedziała "mogłeś mu nie psikać".
a więc przekroczył swoje uprawnienia? Cholera wie bo trzeba było zajrzeć w przepisy kiedy można a kiedy nie ma wsytarczającego zagrożenia by używać gazu. Najprawdopodobniej działa zasada obrony własnej, która nawet zwykłej osobie przysługuje i nie musi wystąpić jakaś sytuacja by gazu użyć. Ja osobiście gdybym wiedział, że mam to bym użył bo wkońcu próbowałem po dobroci to się na mnie rzucił :/ śmierć frajerom!
przechodzimy dalej do kopania :D
a więc idąc dalej takim tokiem myślenia, skoro jestesmy już w sytuacji gdy przeszukiwany stawia opór + napada na funkcjonariusza ble ble to kopanie po kostkach pokazuje kto tu teraz rządzi i kto w tym momencie jest złym (zaczeliśmy od neutralnej rozmowy) bo w końcu nie można dać sobie na głowę wejść bo można życie stracić. Czy to było na pograniczu prawa? myślę, że nie dlaczego? użycie gumowej pałyki w momencie zagrożenia jest dozwolone to kopanie po kostkach nie? Podkreślam to sa domysły lecz poparte logicznym rozumowaniem.
przechodzimy do skucia - wszystko jasne
gleba na ziemie - wszystko jasne - jak odpocznie to zmądrzeje + nie jest w stanie użyć niebezpiecznych przedmiotów + dochodzi do faktycznego przeszukania CZYLI do początkowego zamiaru.
kolejno wezwana zostaje SM i do izby wytrzeźwień. Tego zrozumieć nie mogę bo alkomatu nie było BĄDŹ też nie jest to ujęte, a przecież mogło mieć miejsce :) jeżeli nie miało to trudno mi się wypowiedzieć bo wtedy byłoby to dla mnie nie zrozumiałe.

A więc przechodząc do sedna. Funkcjonariusz ma paragrafy, których musi przestrzegać to nie K*RWA podwórko, blokowisko, kwadrat że robi się różne gó*na bez ograniczeń w czasie bójek czy innych scysji jak małpy. Oczywiście nie mówię, że mundurowi ich nie łamią bo w końcu to tylko ludzie, którzy wykonują pracę jak każdą inną, każdy z nas się czasem myli.
Patrząc więc obiektywnie na cała sytuację zobacz jak bardzo różnią się nasze wypowiedzi. Najpewniej wynika to z otoczenia w jakim się wychowaliśmy, wykształcenia, szacunku do ludzi, pewnym stereotypom jakim zostaliśmy poddani w czasie naszej socjalizacji.
Ja osobiście nigdy nie miałem konfliktów z prawem. Na dołku nie siedziałem, choć akcji za jakie mogłem posiedzieć było conajmniej kilkadziesiąt. Część wyszła na sucho, cześć dzięki współpracy z funkcjonariuszami została mi darowana przez niską szkodliwość czynu. Nie mówię, że wszyscy muszą współpracować, że nie mogą dowodzić swoich praw JASNE można tylko, że prawo est prawem i policjant w czasie swojej służby jest chroniony. W czasie służby! jeżeli uważasz, że byłeś bezpodstawnie o coś oskarżony przez mundurowego czy też zostałeś potraktowany jak pies to dowodzisz tego w sądzie, a nie siłą, agresją w czasie zatrzymania :)

Tak ja to widzę.

Pozdrawiam i będę obserwował komentarze dalej :)

auliszek

2013-05-14, 02:44
W normalnym kraju każdy kto fika policji (fika to nie znaczy pije piwko tylko leci w ch*jka jak ten grubcio) powinien dostać wpie**ol i to porządny a nie tak jak tu. Policja powinna mieć autorytet.

bravoteampolska

2013-05-14, 03:09
danis008 napisał/a:




co za debil ja pie**ole :shock:

to nie jest k***a ameryka że kowalski o byle głupoty da pozew i wygra. ogólnie to pies jest kryty i sprawa jest jego


Ludzie są obecnie tak zawistni , że wystarczy szturchaniec i jest sprawa w sądzie .
Mogę się wypowiedzieć na inny temat .
Był wypadek , gościu autem porządnie wypie**olił w drzewo , akurat inny przejeżdżał chwilę po nim , gościu z drugiego auta szybko wybiegł wyciągnął poszkodowanego i zaczął RKO gdyż nie wykrył oddechu u poszkodowanego .Śmiało można powiedzieć że gościu mordujący się przez 15 minut , bo kto wykonywał RKO to wie że jest to zajebiście męczące , uratował życie poszkodowanemu .Okazało się że jak to często bywa pękło żebro .Poszkodowany po wyjścia z szpitala pierwsze co to wytoczył proces osobie ratującej .Nie wiem jaki by wynik procesu , a nie będę wciskał kitu .
Także zero jakiejkolwiek wdzięczności za uratowanie życia , a jeszcze pretensje .
X