Należy wystosować zapytanie do właściwego urzędu miasta lub gminy z zapytaniem, kto zatwierdził i odebrał tak poj***ną zjeżdżalnię.
Choć oczywiście odpowiedź jest z góry znana "zjeżdżalnia jest zgodna z projektem...."
Tak jak np wjazdy i zjazdy z autostrady.
Kiedyś projektowałem zabawki na plac zabaw. Strasznie przypadkowa zbieranina się tym zajmuje, A testy polegają na tym że 3 facetów skacze po prototypie kilka minut. Ludzie posiadający uprawnienia do atestowania robią to zazwyczaj zdalnie pewnie góra rzucając okiem na projekt...
Idealne jak masz marudnego kaszojada w stylu "ja chcę jeszcze raz !" X 1000. Idziesz z nim na taki wynalazek i po jednym razie grzecznie wraca z tobą do domu. Pochlipując.