ch*ja prawda. wynegocjować takie warunki, żeby zwrócić przetermesa mogą tylko wielkie sieci, ale bardziej opłaca im się zrobić promocję i wszystko sprzedać np. po cenie zakupu albo z minimalną stratą. mniejsze sklepy zamawiają tyle, ile im zejdzie.
poza tym koszt transportu, rozpakowania, przetworzenia, ponownego zapakowania i dostawy byłby zbyt duży, tym bardziej, jeśli napój ten miałby trafić na promocję.
nie wierzcie we wszystko, co przeczytacie w necie. ja mógłbym napisać, że jeśli numer partii zaczyna się na L to jest to piwo 4 gatunku, w sumie to nie piwo tylko pomyje po płukaniu tych kadzi, beczek, czy w czym tam rozpuszcza się ten granulat, z którego potem pijecie "piwo".