Ja pie**ole, jak w chlewie. Na wsiach juz 100 lat temu nauczyli sie ze nie mieszka sie razem ze zwierzętami. Nieźle musi tam j***ć z psich tyłków, jak w oborze. Pełno sierci, plwociny i gówna walajacego się z psiej dupy na kanapie.
@krasnal_hałabała
Widzę że Twoja "buntownicza natura" znowu wzięła górę i musiałeś odpisać.
Chciał bym Cię uświadomić, bo trochę mi Cię szkoda gdy widzę jak się wczuwasz i ile literek wystukujesz. Ale z drugiej strony, nie mogę tego zrobić, bo takie osoby jak Ty są niezbędne.
ps. Chyba napisałem aż nadto, no ale trudno, okaże się.
Ja pie**ole, jak w chlewie. Na wsiach juz 100 lat temu nauczyli sie ze nie mieszka sie razem ze zwierzętami. Nieźle musi tam j***ć z psich tyłków, jak w oborze. Pełno sierci, plwociny i gówna walajacego się z psiej dupy na kanapie.
"Buntownicza natura"? a co ty mój pan jesteś a ja twój pies żebym się "buntował"? Nie przypominam sobie żebym składał ci hołd lenny, piszę w miejscu do tego przeznaczonym więc daj sobie spokój z tymi twoimi pańskimi gestami.
Ja pie**ole, jak w chlewie. Na wsiach juz 100 lat temu nauczyli sie ze nie mieszka sie razem ze zwierzętami. Nieźle musi tam j***ć z psich tyłków, jak w oborze. Pełno sierci, plwociny i gówna walajacego się z psiej dupy na kanapie.
Wynajmowałem mieszkanie takiej rodzince co miała podobnego "krótkowłosego" kabana. Problemem nie były podrapana drewniana podłoga, ściany czy wyposarzenie, kulturalnie sie rozliczyli.
A "krótkowłose" klaki sprzatałem przez kolejny rok, nie wspomne że zalęgły się pchły, mimo ze pies był myty. Do tego ten słodkawy zapach. Niestety duzy pies się poci, człowiek myje się codziennie by nie capić, psa nie widziałem by ktoś mył codziennie góra raz w tygodniu. Przez dwa kolejne miesiące w domu j***ło psem, pchły się zalęgły w materacu, trzeba było gazować całe pokoje.
Pies sra i wali mu z dupy, chyba że sobie wyliże wtedy mu capi z pyska i dodatkow liże po ryju swojego durnego właściciela roznosząc zarazki. Oczywiście można się przyzwyczaić do psiego smrodu, tak jak niektórzy przyzwyczajają się że wali im z ryja. Kwesta gustu. Jedyne co może tłumaczyć trzymanie takiej czeredy w domu, to że sa to rozpłodowce i sprzedaje je innym pojebom robiącym sobie z domu chlew. Amen
Ja pie**ole, jak w chlewie. Na wsiach juz 100 lat temu nauczyli sie ze nie mieszka sie razem ze zwierzętami. Nieźle musi tam j***ć z psich tyłków, jak w oborze. Pełno sierci, plwociny i gówna walajacego się z psiej dupy na kanapie.
Ja pie**ole, jak w chlewie. Na wsiach juz 100 lat temu nauczyli sie ze nie mieszka sie razem ze zwierzętami. Nieźle musi tam j***ć z psich tyłków, jak w oborze. Pełno sierci, plwociny i gówna walajacego się z psiej dupy na kanapie.