Wk***ia mnie "11 dzień" bez papierosa! Chętnie to bym zapie**olił na ulicy każdemu w pysk kogo widzę z papierosem w mordzie! Wk***ia mnie także to, że tego nie mogę zrobić bo pójdę siedzieć jak za murzyna! k***a

sanctusdiavolos,

Doceniam tę stronę. Pojawia się masa materiałów, która pozornie jest wyłącznie sadystyczna, skierowana do wykolejeńców umysłowych, ale zawsze coś ze sobą niesie. A to wyprute flaki i obcięte ręce przypominają o BHP, a to latające w powietrzu buty przypominają o przepisach, trzeźwości za kółkiem i zapinaniu pasów. Niekiedy nawet facet jedzący kota, albo lincz na brazylijskim złodzieju rozpęta rzeczową dyskusję poruszającą ciekawe tematy. Tymczasem więcej i więcej materiałów ma niezrozumiałe opisy z dziwną gramatyką i są właściwie spamem podobnych do siebie sytuacji skopiowanych z bliżej nieustalonych azjatyckich portali. Czyżby sadistic przeniósł target użytkowników do Azji wschodniej i zatrudnił tam poszukiwaczy tematów, czy to po prostu fanta z tico nieznośnie spamuje dla atencji??

Gdy ktoś zamiast "ok" pisze "okejos"

Wk***ia mnie, że z tej strony znika premium content, zdjęcia zwłok ze smoleńska, muzułmańskie egzekucje, że ta strona dziadzieje.

Siedzę właśnie na YT i czytam komenty pod filmem i uświadomiłem sobie, że wk***iają mnie zdrobnienia typu: "butki", "nóżka" czy "Pozdrówki".
No k***a, jedno zdrobnienie wystarczy a nie cała litania.

A mnie wk***iają ogólnie ludzie i ich nienawidzę! Liczy się?

Swoją drogą:

Wk***ia mnie, że z tej strony znika premium content, zdjęcia zwłok ze smoleńska, muzułmańskie egzekucje, że ta strona dziadzieje

Wystawiono 2 piw(a)
dziaad, TB303

A mnie wk***iają ogólnie ludzie i ich nienawidzę! Liczy się?

O tym nawet nie pisałem, bo to chyba oczywiste

Wzbiłem się ostatnio na moralne wyżyny i osiągnąłem taki stan ducha, że...

spoiler

nic mnie nie wk***ia.

Generalnie to mnie wszystko wk***ia.

Generalnie to mnie wszystko wk***ia.

I vice versa

Po dniu dzisiejszym jestem w stanie powiedzieć, że w PW nic mnie tak nie wk***iło jak "Hahah". To brzmi jak halah.

Ludzka bezmyślność którą sami możecie przetestować .
Scenka w Macdonald
Tłumaczę przy kasie że chcę papierek z hamburgerem w środku takie zawiniątko jeden papierek a w środku hamburgerek.
- Zrozumiał pan co zamówiłem ?
- tak.
- Na miejscu czy na wynos ?
To po jaką cholerę ja się produkuje i opisowo ci tłumaczę jak ma być zapakowany hamburger którego chcę dostać ?
Raz już dałem się na to nabrać i zgodnie z prawdą odpowiedziałem że na wynos nie spodziewając się że spowoduje ta moja odpowiedź dodatek w postaci zbędnego opakowania , jakby to nie można było zjeść kanapki na zewnętrznej tak jak to zwyczajowo jest przyjęte we wszystkich innych fast-foodach. W Macdonald zaprogramowane roboty przez bezmózgich managerów gdy skłamiesz mówiąc że na miejscu aby z papierowej zbędnej torby nie musieć wygrzebywać swojej kanapki to wcisną ci tacę równie nie potrzebną w przypadku zawiniątka mieszczącego się w dłoni . Może ktoś powie że się przypie**alam lub nie rozumiem skomplikowanej polityki firmy Ale wyobraźcie sobie że na stacji benzynowej panują te same kretyńskie zasady i albo dostajecie szczelnie zawiniętego hog- doga wciśniętego dodatkowo do papierowej torby albo z plastikową tacą .

Na pewno nie mają co robić, tylko rozkminiać każdy jeden wymysł przy setce zamówień. Nie mówiąc już o tym, że pakowaniem zajmuje się inna osoba, niż ta co odbiera zamówienie, więc spełnianie tego rodzaju niedoj***nych życzeń jeszcze spowolniło i utrudniłoby im prace.

To po jaką cholerę ja się produkuje i opisowo ci tłumaczę jak ma być zapakowany hamburger którego chcę dostać ?

No właśnie, dzięki że mi przypomniałeś. Wk***iają mnie ludzie w kolejkach, którzy zamiast żreć jak wszyscy, wymyślają i kombinują, jak tylko utrudnić życie innym.

Wk***iają mnie ludzie w kolejkach, którzy zamiast żreć jak wszyscy, wymyślają i kombinują, jak tylko utrudnić życie innym.

A mnie wk***ił debil przy kasie któremu opisałem i wytłumaczyłem co i jak zapakowane chcę dostać.
Po czym się jełopa jeszcze pytam czy zrozumiał zamówienie na co on - że tak
I jeb tym swoim pytankiem:
NA MIEJSCU CZY NA WYNOS.
NO TO WIDOCZNIE JEDNAK DEBIL NIE ZROZUMIAŁ
Pewnie i tak musiał obowiązkową formułkę wyklepać .

Ale wiesz co tak mocno irytuje ludzi w MD!
To że odnosi się wrażenie rozmawiając z pracownikami tej firmy jakby rozmowiać z automatyczną sekretarką ZERO własnego pomyślunku szacunku do tego co klient powiedział przed chwilą tylko pie**olenie wyuczonych frazesów niczym Automatyczna kasa Auchan która w kółko bredzi jedno i to samo "ZESKANUJ KARTĘ CLUB-CARD"

Tak samo wy bredzicie jak zaprogramowane roboty milion razy dziennie "NA MIEJSCU CZY NA WYNOS " nawet jak ktoś jedną bułkę z kotletem kupi to zapytać się musi sprzedawca głupi. Może tak naprawdę inteligentny ale głupi dlatego że daje się poniewierać korporacyjnym managerom jełopom którzy tak bardzo zdołali upodlić jego człowieczeństwo że sprowadzili go do roli zaprogramowanego robota.
I że musi nielogiczne pytania każdemu zadawać choć sam podświadomie wie że w przypadku zamówienia na jedną kanapkę taki jest logiczny sens tych odpytywanek jak zapytać się kogoś czy tego zakupionego loda to na miejscu czy na wynos?