pie**oli się w dupachz z dobrobytu. Za długi czas pokój na świecie, już widzę jak wpie**alaja trawę jak by z tydzień nie mieli dostępu do 5 kg pomidorów dziennie.
Co to k***a za mówienie komuś na co ma przejść. Lubię mięso i produkty zwierzęce to sobie zajadam udko kurczaka i przepijam to jeszcze ciepłym mlekiem z cyca krowy i nikomu nie narzucam że też ma to jeść. Nie chcesz to nie zryj, ja nie chcę wpie**alac samej zieleniny i wpie**alac nie będę. A teraz jadę kupić żywego karpia i wpie**ole go do reklamówki bez wody, zrobię zdjęcie i wrzucę na pejunia jakieś organizacji typu "wolność karpia to nasza wolność" niech się k***y gotują.
Nie sraj ogniem, to jest takie marginalne zidiocienie i debilizm ze nie ma sie czym przejmowac. Szkoda. Czasu