18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Co robią Finowie w Estonii?

Polnischefuhrer • 2020-08-02, 11:24
Rzecz jasna w związku z podniesionymi i tak wysokimi cenami za alkohol przez chciwy Fiński rząd, obywatele Finlandii postanowili pokazać środkowy palec władzy i kupować w pobliskiej Estonii.


Halman

2020-08-02, 11:27
na granicy i tak ich policzą ile z tego się należy rządowi..

Pralpunkt

2020-08-02, 11:45
Bardzo to k***a sadystycznie no wh*j

Pirat353

2020-08-02, 11:46
Krzywa Laffera się kłania, lub starpolskie powiedzenie, że chytry dwa razy traci. Kiedyś rząd Leszka Millera, podniósł akcyzę na alkohol i wpływy do budżetu zmalały z tytułu akcyzy.

Salieri16000

2020-08-02, 11:54
Tu nawet nie chodzi o podatek, a o to, że w krajach skandynawskich jest coś na wzór prohibicji- alkohol jest sprzedawany wyłącznie w sklepach monopolowych, w "urzędowych" godz. pracy (czyt. ww godzinach, w których normalny obywatel powinien być w pracy)- każdy może kupić jedną butelkę wódki, która nota-bene ma mniej procent niż u nas czy u ruskich (to samo dotyczy się piwa, nie wiem jak z winem, bo wina w Szwecji nie piłem). Każdy zakup jest "za okazaniem dowodu", a jeśli zbyt często zaglądasz do sklepu po kolejną flaszkę, to sprzedawca pyta cię, czy aby przypadkiem nie masz problemu alkoholowego i czy nie potrzebujesz pomocy(sic!). Jeśli wygląd klienta wskazuje na to, że popadł w alkoholizm, jest on automatycznie zgłaszany na leczenie odwykowe, które jest bezpłatne, a taki jegomość jeszcze dostaje benefity, wyżywienie podczas terapii oraz- w skrajnych przypadkach ubóstwa- odzież.

PS Nie, nie korzystałem z terapii będąc w Szwecji, a z tego co się dowiedziałem, system ten obowiązuje we wszystkich krajach skandynawskich.

freaky

2020-08-02, 12:03
Jak bym siebie widział ostatnio w Lidlu, gdy zrobili promocję na piwo -50% z aplikacją w telefonie.

racing

2020-08-02, 12:16
Salieri16000 napisał/a:

Tu nawet nie chodzi o podatek, a o to, że w krajach skandynawskich jest coś na wzór prohibicji- alkohol jest sprzedawany wyłącznie w sklepach monopolowych, w "urzędowych" godz. pracy (czyt. ww godzinach, w których normalny obywatel powinien być w pracy)



To samo dotyczy prebautyki. Alkohol kupisz w godz 6-22. Lt,Lv,Est,Fin żadnego dokumentu nie pokazujesz. I chodzi o to, że w tych i tak mało zaludnionych krajach było od ch*ja samobójstw. Bliskość koła podbiegunowego, zimno, ciemno i dużo by pie**olić. Jeździłem tam 4 lata i mi osobiście się podobało, cisza i spokój. A co do alkoholi to ch*jowo, piwem się nie napie**olisz bo ma 4%.



Halman napisał/a:

na granicy i tak ich policzą ile z tego się należy rządowi..



Może w Norwegii bo w Finlandii z promu jak osobówkami zjeżdżają to każda jedna ma przej***ną tylną oś. Mi też nikt nigdy nie zaglądał do auta.

mygyry

2020-08-02, 12:23
Nie umieją sobie porządnego bimberku zrobić?

aaaaaaaaaaaaaa

2020-08-02, 12:37
racing napisał/a:


Może w Norwegii bo w Finlandii z promu jak osobówkami zjeżdżają to każda jedna ma przej***ną tylną oś. Mi też nikt nigdy nie zaglądał do auta.



Niby są ograniczenia wwozu do Norwegii, ale kilka razy przejeżdżałem autem i nie ma żadnej budy na granicy, normalna droga, jest terminal celny, ale całkiem z boku i jest tak, że jak chcą "wezwać" na kontrol to jest taki szlaban i kierują w prawo na terminal. Więc tylko raz był szlaban zamknięty i skierowano na terminal, ale okazało się, że mają wystarczającą liczbę do kontroli i bez żadnego sprawdzania wjechaliśmy... Fakt, że celna może i w OSLO sprawdzić... ale ryzyko niewielkie i kary śmieszne. A polską wódkę, czy piwko kupisz bez problemu.

Salieri16000

2020-08-02, 12:41
racing napisał/a:

piwem się nie napie**olisz bo ma 4%



Ta- 4%... Chyba u nich oznaczone jako "mocne" :P

jurton81

2020-08-02, 13:01
Byłem w Talinie i rzeczywiście Finów tam nie brakuje zwłaszcza po alkohol .

Noside

2020-08-02, 13:07
U Norwegów jest kompletny reżim. Alkohol minimum dwa razy droższy, niż u nas, dostępność dwa razy mniejsza. Jak coś wwozisz przez granicę to jebią cłem aż piszczy. Jak się znajomi dowiedzieli, że byle sikacz kosztuje tutaj 3zł (u nich w przeliczeniu jakoś 6 NOK) to myśleli, że to promocja życia... Nie mówiąc o żubrówce i innych słodyczach.

Mors_Nigra

2020-08-02, 15:25
Bo jak zwykle, dzielny rząd walczy z problemami społecznymi przez nakazy i zakazy, zamiast dobrego faktycznej pomocy dotkniętym przez problem, w tym przypadku, nadmiernego spożywania alkoholu.

Pirat353

2020-08-02, 15:32
A w Danii niemal w każdym sklepie kupisz alkohol, a w 7/11 to nawet przez całą dobę.