18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Co odróżnia zwykłą bójkę czarnych od bójki białych...?

CoJaTamKurwaWiem • 2018-09-06, 04:52
... zwykły szacunek dla przeciwnika..


Pantilion

2018-09-06, 06:37
No i takie podejście do walki to ja rozumiem :piwo: bez kopania leżącego i trzydziestu kumpli dobijających nieprzytomnego

~Velture

2018-09-06, 09:30
To była umówiona walka białych a w 99% dindu nuffiny poza skakaniem po mordzie nieprzytomnego to każdą walkę rozpoczynają z partyzanta aby przeciwnik nie wiedział, że będzie brał w niej udział.

Murzyn myśli jak zwierzęta. Wykorzystuje każdą słabość przeciwnika na swoją korzyść. Ktoś gra wedle zasad? No to wykorzystajmy to przeciwko niemu.
Czarni widzą słabość białego i to wykorzystują na każdym kroku.
W usa widać to najlepiej jak czarnulowi coś w życiu nie wychodzi to oczywiście wina białych rasistów. Biali jak wyjebią murzyna z roboty to rasiści. Nie bo murzyn kradł w pracy albo się opie**alał tylko dlatego, że był czarny.
Doszło do tego, że biali stali się tak słabi, że boją się wszystkich mniejszości. Począwszy od murzynów a skończywszy na ch*jwieilu chorych psychicznie wyimaginowanych płciach.

Kiedy patrzę na to jak słabi stali się biali mężczyźni w tych czasach to mi się robi niedobrze.
Teraz to połowa nastolatków to pie**olone p*zdeusze gdzie ich uczucia można zranić k***a słowani napisanymi gdzieś na k***a fejsiku czy czym tam siedzą.

k***a słowa bolą... o ja jebie strasznie bolą. Bolało to jak się na solówę po szkole ustawiało i pół szkoły patrzyło czy obskoczysz wpie**ol czy wygrasz.

Aeix

2018-09-06, 09:42
Jeszcze różnicą jest brak odgłosów godowych małp w tle. :-D

lm65

2018-09-06, 14:05
Tak powinni walczyć na tym ksw, a nie jakieś pedalskie trzymanki za nóżkę, albo ch*ja.

_Myszcz_

2018-09-06, 14:05
Gdyby ten bez koszulki wykorzystal to, ze jego rywal padl na glebe ( 2 sekunda filmiku) i by go dobil na ziemi - to by wygral, a tak to wpierdziel obskoczyl :P

CoJaTamKurwaWiem

2018-09-06, 14:42
_Myszcz_ napisał/a:

Gdyby ten bez koszulki wykorzystal to, ze jego rywal padl na glebe ( 2 sekunda filmiku) i by go dobil na ziemi - to by wygral, a tak to wpierdziel obskoczyl :P


O... mamy czarnego na sadolu...

TB303

2018-09-06, 14:49
_Myszcz_ napisał/a:

Gdyby ten bez koszulki wykorzystal to, ze jego rywal padl na glebe ( 2 sekunda filmiku) i by go dobil na ziemi - to by wygral, a tak to wpierdziel obskoczyl :P


Przyjęcie z honorem i godnością wpie**olu, to domena prawdziwych mężczyzn.

skywalker75

2018-09-06, 17:38
up "Tak powinni walczyć na tym ksw, a nie jakieś pedalskie trzymanki za nóżkę, albo ch*ja"

jest taki sport jak boks :)

wciazszukam

2018-09-06, 21:39
@wszyscy rycerze powyżej
Wszelakie honorowe walki dowodzą tylko głupoty walczących. Nie mówię tu o 60kg kogucikach, ale o normalnych 90-100kg facetach walczących bez zabezpieczeń. Jeden potężny cios wystarczy, aby złamać podstawę czaszki i pożegnać się z tym światem. Jednego pochowają drugi pójdzie pierdzieć, a rozeszło się o to, że jeden drugiego nazwał "ciotą".

Zamiast udowadniać po zwierzęcemu swoją wyższość fizyczną, może czasem warto błysnąć człowieczeństwem i inteligencją, ignorując niedowartościowanego półgłówka, który usiłuje kogoś sprowokować do durnej bitki.

Jakbym rzeczywiście znalazł się pod ścianą i musiał walczyć o życie, to na pewno nie przejmowałbym się kodeksem honorowym, tylko próbowałbym jak najskuteczniej unieszkodliwić napastnika.

Ci co się lubią napie**alać na gołe pięści, niech się umawiają ze sobą po lasach i tam oszpecają sobie mordy i wybijają jedynki w imię ch*jwieczego. Najgorsi są tacy, co usiłują coś udowodnić przypadkowym ludziom.

Słowami mogą mnie skrzywdzić tylko ludzie, którzy znają mnie na wskroś. Jakiś j***ny random krzyczący coś "osobistego" w moim kierunku, nie jest nawet wart, żeby na niego nasrać.

Jeśli natomiast byłaby taka sytuacja, że ktoś napie**ala dziecko albo kobietę, czy katuje jakiegoś chuderlaka, to na pewno nie klepałbym napastnika w ramie ze słowami: "Ej Ty, zostaw go", tylko zaj***łbym sk***ielowi z partyzanta, żeby nie stanowił zagrożenia dla mnie i dla innych.

Rycerze to byli w poematach, a jak ktoś ma łeb na karku, to dba o zdrowie własne i najbliższych.

_Myszcz_

2018-09-06, 22:09
A co lepsze - dobre trafienie + dobicie typa = koniec walki czy
dobre trafienie ---> wstawaj, poczekam az sie ogarniesz i mi wpie**olisz i potem zebranie srogiego wpie**olu i dochodzenie do siebie tygodniami/miesiacami + ewentualne blizny/ubytki w uzebieniu itp?
Latwo komentowac zza monitora, ale kto wie - jak Wy byscie sie zachowali podczas walki o zdrowie/zycie?

Tak czy siak - przemoc jest ch*jowa, a jaranie sie pilka nozna to pedalstwo (a polska pilka nozna - to juz skrajny masochizm) :P

CoJaTamKurwaWiem

2018-09-07, 02:24
wciazszukam napisał/a:

@wszyscy rycerze powyżej
Wszelakie honorowe walki dowodzą tylko głupoty walczących. Nie mówię tu o 60kg kogucikach, ale o normalnych 90-100kg facetach walczących bez zabezpieczeń. Jeden potężny cios wystarczy, aby złamać podstawę czaszki i pożegnać się z tym światem. Jednego pochowają drugi pójdzie pierdzieć, a rozeszło się o to, że jeden drugiego nazwał "ciotą".

Zamiast udowadniać po zwierzęcemu swoją wyższość fizyczną, może czasem warto błysnąć człowieczeństwem i inteligencją, ignorując niedowartościowanego półgłówka, który usiłuje kogoś sprowokować do durnej bitki.

Jakbym rzeczywiście znalazł się pod ścianą i musiał walczyć o życie, to na pewno nie przejmowałbym się kodeksem honorowym, tylko próbowałbym jak najskuteczniej unieszkodliwić napastnika.

Ci co się lubią napie**alać na gołe pięści, niech się umawiają ze sobą po lasach i tam oszpecają sobie mordy i wybijają jedynki w imię ch*jwieczego. Najgorsi są tacy, co usiłują coś udowodnić przypadkowym ludziom.

Słowami mogą mnie skrzywdzić tylko ludzie, którzy znają mnie na wskroś. Jakiś j***ny random krzyczący coś "osobistego" w moim kierunku, nie jest nawet wart, żeby na niego nasrać.

Jeśli natomiast byłaby taka sytuacja, że ktoś napie**ala dziecko albo kobietę, czy katuje jakiegoś chuderlaka, to na pewno nie klepałbym napastnika w ramie ze słowami: "Ej Ty, zostaw go", tylko zaj***łbym sk***ielowi z partyzanta, żeby nie stanowił zagrożenia dla mnie i dla innych.

Rycerze to byli w poematach, a jak ktoś ma łeb na karku, to dba o zdrowie własne i najbliższych.




Niestety nie mogę ci wytłumaczyć o co tu chodzi, bo...



Płatek

2018-09-07, 11:23
Nie no to gadanie o honorowych walkach to jest komedia. Pewnie, że murzyńskie wzorce które mielismy okazję oglądac tutaj (kopanie gościa ewidentnie znokautowanego, wpadanie we 3 w wygrywającego itp) są godne pożałowania, ale już wmawianie światu, że jeśli przeciwnikowi podwija się noga to Ty mu podajesz rączkę żeby wstał...
Jeśli się bijecie dla honoru rycerskiego to zakładajcie ochraniacze, rękawice i ustalcie zasady. Jeżeli dochodzi do bójki, bo bronisz siebie, kogoś, to walcz skutecznie i jak człowiek. Totalnie bezsensowe są sytuacje kiedy ktoś się przewraca w czasie walki, a Ty czekasz, aż wstanie zamiast skończyc sytuacje w której niefortunnie możesz roztrzaskać sobie czaszkę o krawężnik. Wojownicy :D

wciazszukam

2019-04-18, 22:32
CoJaTamk***aWiem napisał/a:

Niestety nie mogę ci wytłumaczyć o co tu chodzi, bo...



A ch*j, odkopię, bo kto mi zabroni. Wiem, że niektórzy mają zajawkę na bójki i ich to jara. Spoko, dopóki się nie najebią i nie szukają tych wrażeń na siłę.

Znam kilka takich przypadków - na co dzień w porządku kolesie, chodzili na sztuki walki w stylu Combat, czy Krav-Maga, żeby przestać być p*zdami i móc się obronić. Tylko, że w części przypadków poskutkowało to szukaniem na siłę sytuacji, w których argumentem mogłaby być siła, albo wręcz prowokowaniem innych, szczególnie po pijaku.

Jak już kogoś to jara, to niech się napie**ala z podobnymi sobie. Fakty naukowe mówią jednak jasno: powtarzalne mikrouszkodzenia mózgu spowodowane wstrząsami skutkują poważnymi chorobami umysłowymi. Szczególnie narażeni są zawodnicy Football'u amerykańskiego, boksu i innych sportów walki dopuszczających uderzenia w głowę.

Wiedza jest ogólnie dostępna, dzięki internetowi, tylko poziom ignorancji ludzkości nadal mnie zdumiewa. Czy żaden głąb, który na boksie dostał porządnie po łbie i przez tydzień miał poważne bóle głowy nie wpadł na pomysł żeby to sobie wygooglować, tylko wolał zajadać pizze zapijając browarkiem pod "Grę o Tron" i bezrefleksyjnie powtarzać czynności powodujące poważny dyskomfort?

Ogólnie ignorancja dotyka wszystkich dziedzin życia, od jedzenia, przez medycynę, suplementy, technologię, politykę, aż po interpretację własnych uczuć i emocji. Na każdy temat jest mnóstwo badań i opracowań, a nawet ciekawych filmów i książek. Niestety ludzie wolą czerpać pojęcie o świecie z reklam, serialów paradokumentalnych i opowieści-legend szwagra albo kolegi z pracy.