Według opisu ten przetyrany próbował okraść taksówkarza. Taksówkarz wziął zatem odwet. Niech się złodziej cieszy że złotówa miał kompaktowe auto a nie jakiegoś 2 tonowego sedana
Kilka lat temu na moim osiedlu była seria włamań i niestety nie ominęło to też mnie. Włamano mi się do małego garażu w którym miałem kosiarkę spalinową i komarka do grzebania, zresztą zainwestowałem w jego renowację trochę pieniędzy. Oczywiście kosiarkę o wartości ponad 2 tys. zł, komplet nowych opon zimowych Michelin Alpin i komarka ukradli. Straty wyceniłem na niecałe 6 tys. zł. Umorzenie śledztwa nastąpiło po ok. 2 tygodniach. Kilka miesięcy później zostałem wezwany na komendę policji w innym mieście ponieważ odnaleziono skradzione fanty i zatrzymano sprawców. Odzyskałem tylko kosiarkę i to uszkodzoną, naprawa w serwisie kosztowała mnie dodatkowo parę ładnych stów. Po kolejnych kilku miesiącach dostałem wezwanie do sądu na rozprawę tych złodziei w charakterze świadka/poszkodowanego. Złodziejami okazały się 2 Sebki mniej więcej w moim wieku, jeden trochę starszy. Wyrok prawomocny otrzymał tylko jeden, drugi jakieś śmieszne zawiasy i jeszcze po rozprawie śmiał mi się w twarz. Od tamtej pory nie mam żadnej tolerancji dla j***nego złodziejstwa nawet jeśli ktoś k***a zdycha z głosu i musi coś zaj***ć. Już ch*j w tego komarka czy opony ale uśmiechu tego jednego sk***iela nie zapomnę jeszcze długo.