Czy ktoś z was pracował lub pracuje na takim wyyysoookkim dźwigu?? Czy na górze macie Toi Toia czy lejecie i sracie z góry na ziemię ?
Nie ma TOI-TOIa
Jak masz sraczkę no to sorry, masz problem, jak chce Ci się lać to lejesz z góry, to jest akurat suwnica bramowa o wysokości kabiny ponad 40m.
Kibli nie ma nawet na KEJI czyli na nabrzeżu, oczywiście zalezy od firmy, w każdym razie w szatni każdy operator ma stoperan W placu (ale to raczej przez kierowców) między kontenerami w polach składowych leży pełno butelek z moczem i czasem można właśnie trafić na gówno
Tak ciekawostkę jebnę.
Jeden kontener to około 40-50 dolarów, średnio zdejmuję się go/ładuje się go 1-3 minuty. Więc pójście do kibla to kwestia 20-40 minut w tym czasie łatwo policzyć, że to może być nawet 20 kontenerów nie licząc kosztów postoju statku chyba 3900 dolców za godzinę~ info jakoś z przed paru lat za mały statek.
Policz ile dolarów kosztuję Twoja kupa jeśli będziesz miał awarię
Pracowałem jako operator żurawi w stoczni remontowej ,sralem do siatki jak już przycisnęło i zucalem to do morza. Najlepiej wspominam jak później mewy dawały nura w moje gowno myśląc ze to gastro xd
Pracuję jako operator żurawia wieżowego i nie miałem jeszcze sytuacji żebym się wysrał czy wyszczał na górze w kabinie. Jak jest sytuacja alarmowa to schodzę na dół. w ch*ju mam ich stratę pieniędzy i czasu. Jeszcze nikt nawet nie pierdnął jak szedłem do kibla. Nie słyszałem jeszcze że kogoś zwolnili za to że poszedł za potrzebą.