500 zł i 10 pkt. karnych - taki mandat grozi kierowcy, który prawdopodobnie nie złamał przepisów ruchu drogowego. To nie żart. Z takim kłopotem musi zmierzyć się właściciel jednej z firm transportowych z Trzcianki (woj. mazowieckie). Fotoradar zarejestrował, że jedzie 155 km/h, mimo że ciężarówka ma ogranicznik prędkości. Ten z kolei uniemożliwia jej poruszanie się szybciej, niż z szybkości 90 km/h.
A gdyby to była osobówka? Mandat pewny.
I co na to ci wszyscy którzy twierdzą że wystarczy jeździć zgodnie z ograniczeniami i że fotoradary są dla naszego bezpieczeństwa.
Wiecie jaka jest jeszcze ch*jnia płynąca z fotoradarów? Im więcej radarów, tym mniej patroli drogowych. Czyli możesz wsiąść nak***iony jak stodoła do auta w powiedzmy Zakopanym, w bagażniku mieć kałasza, kilo koksu i dwie martwe dz**ki, możesz jechać do Gdyni i wystarczy, że będziesz zwalniał przed każdym radem, to nie niepokojony przez nikogo przejedziesz całą Polskę.
Niestety masz rację. Zamiast zająć się tym co naprawdę niebezpieczne czyli nachlani i naćpani za kółkiem to oni ścigają kierowców jak ktoś pojedzie 20km/h szybciej.
Banda pie**olonych złodziei. Mają zj***ny sprzęt i chcą jeszcze karać nim normalnych obywateli? Kilka lat temu była afera z fotoradarem, który przez włączoną klimę w zaparkowanym aucie pokazywał, że jedzie ono np. 50km/h więc 155km/h w ciężarówce dzięki takim urządzeniom mnie nie dziwi...
@up up up
Coś jest na rzeczy z tą ograniczoną ilością patroli. Jeżdżę od dwóch lat i robię dziennie minimum 60km. I niedawno miałem pierwszą w życiu kontrolę trzeźwości. A tak się srają, jak to policja walczy z pijanymi kierowcami. A ja jakoś nie widzę na drogach tych akcji typu "trzeźwy poranek", "bezpieczny piórnik" itd.
A może to i lepiej. Nie będą ch*je mnie inwigilować
pie**olenie! Kiedyś jechałem osobówką na trasie gdzie jest 70km/h. Siadł na mnie tir i zmusił do jazdy szybciej. 80, 90, 100 a on cały czas siedzi na ogonie. Przy 120 zadzwoniłem na policję i zdjął go pobliski patrol, bo tak to nie wiem na ilu by się skończyło, ale te ograniczniki to jakaś bajka dla naiwnych dzieci.
Dokładnie. Przecież taki ogranicznik można tak samo zdemontować jak go zamontowano. Sam kupiłem skuter z ogranicznikiem do 45 km na godzinę, ale jak tylko wyszła gwarancja to zdjęli mi go w warsztacie i zasuwam teraz max 80 km/h. Chociaż z drugiej strony TIRem 150 km/h... musiało nim miotać jak szatan
Nie porównuj jakiegoś chińskiego skutera do cięzarówki, bo to 2 różne bajki.
@ellsworth
Nawet jeżeli te ograniczniki to bajka dla naiwnych dzieci to ciężarówką nie da rady z naczepą jechać 155km/h to jednak jest i tak za dużo, w 120km/h może bym uwierzył ale nie w 155.