Ta przynajmniej kulturalna, nie to co taka ode mnie z liceum...
Koniec lekcji, wszyscy czekają w kolejce do szatni i nagle słychać jazgot:
- k***a może byście mnie k***a przepuścili k***a, jestem k***a w ciąży, k***a!
Aż żałuję, że byłem wtedy taki grzeczny i p*zdowaty, że nie powiedziałem szmacie, gdzie jej miejsce. A były to czasy, gdzie w liceum były jeszcze dziewica, a taka ciężarna była jedna na całe 3 lata jak tam chodziłem.
Ogólnie to nienawidzę pyskatych szmat z roszczeniową postawą.