Nick Conrad, kontrowersyjny francuski raper, wypuścił kilka dni temu nowy utwór i teledysk, w którym rapuje "I fuck France, I burn France".
W nowym utworze "Doux pays" ("Słodki kraj") Conrad przedstawia Francję jako białą kobietę, którą w końcu dusi na śmierć. Jak tłumaczył 30-latek, podejmuje on frontalny atak na tych, którzy krytykowali jego poprzednią piosenkę "Pendu les blancs" (o mordowaniu białych dzieci - przyp. redakcji). Skarży się na także rasizm i krytykuje oskarżenia, jakie padały w jego kierunku o próbę "wywołania brutalnej wojny domowej".
Minister Spraw Wewnętrznych podał na Twitterze, że na prośbę prokuratora platforma Pharos stara się usunąć video, które jest "niczym innym niż wezwaniem do nienawiści do naszego kraju i przemocy".
Miałem napisać: "Good, we don't have this shit in Poland" na YT, ale dodawanie komentarzy wyłączone. Ciekawe czemu?
Mamy Marie Peszek, Piekło Kobiet i jeszcze jakies tam lewackie popłuczyny. Ale nawet one trzymaja morde na zamek i na za wiele sobie nie pozwalaja. No i to rodzime gówno nie importowane.