Ja nie rozumiem tych co jeżdżą do klubów co weekend, raz byłem nic tam ciekawego nie ma, no może oprócz lasek dają dupy za drinka, jak mam stracić np 250 zł w noc, to wolę się z kimś zdzwonić i wypić w domu za 30% tej kasy i pograć na konsoli na w fife