k***a, miałem podobną sytuację w pracy
Woziłem po sklepach firmowych babkę z Urzędu miar i wag na legalizację urządzeń. No i w pewnym momencie jebnęła mi takiego śpiocha na fotelu pasażera. W pierwszej chwili spanikowałem, że zeszła j***na (miała ze 60lat) a ona tak regularnie sobie drzemkę napie**alała w połowie wypowiedzi potrafiła przysnąć