18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Chrześcijańska moralność

PortgasD.Ace • 2013-08-20, 19:24
Fragment debaty nt chrześcijańskiej moralności. Trudno nie zgodzić się z tym, o czym Sam Harris mówi. Przynajmniej moim zdaniem :roll:


premium122

2013-08-20, 22:54
dNkN! napisał/a:

@premium122
Dobrze geniuszu, ale to nie ja tylko Wasi protoplaści doznawali objawień bożych i oświecenia, a jednak, prowadzili krucjaty, mordowali kobiety i dzieci, i przez setki lat zmieniali te swoje - z góry narzucone przez boga - normy.



Z tymi krucjatami bys sobie dal spokoj bosmy tylko nasladowali muzulmanow ktorzy w to sie bawili juz wczesniej a i pozniej.Przypomne ze az pod wieden zaszli.
Mordowali to wszyscy nawet amisze:P.I w tym wlasnie sęk - bedziesz swiety to bedziesz zyl idealnie wg bibli a swietych kurde ni ma.Sa jednostki ale cala reszta to zwyczajni ludzie , zli , dobrzy etc..
Twierdzisz , ze normalni ludzie nie potrzebuja norm.Sorry ale ci normalni ludzie tez mordowali , na wojnach i dla lepszej sprawy.Co chcesz udowodnic??Ze jak ktos ktos wierzy w boga ale zabije w takiej czy innej sytuacji to wiara w boga jest do dupy?
Taki jest swiat chlopie ze czasem komus leb rozwalic trzeba.Uwazasz ze to zle?To zacznij wierzyc w boga bo w koncu biblia mowi - nie zabijaj.Wierz mocno , zarliwie i nawracaj innych to bedziesz mial ten swoj idealny swiat.Oczywiscie dokad jakis niewierny , normalny czlek nie stwierdzi ze da sie latwo podbic tych co na niego reki nie podniosa.

dNkN! napisał/a:



Poza tym co to ma k***a być? Wasza wiara od setek lat próbuje uzurpować sobie monopol na wartości moralne, i próbuje go przypisać jednemu, jedynemu bogowi.

Nie byłem u komunii, nie byłem też na bierzmowaniu, nigdy nie czytałem tej zj***nej małej książeczki, a jednak sam bardzo szybko doszedłem, co jest złe a co dobre. I wiesz co? całkiem nieźle to rozkminiłem, jakimś cudem - nie czynię ludziom krzywdy. Mało tego. Jestem konsekwentny w swoich zasadach, nie robię wyjątków bo dupa mnie boli, że nie jest inaczej.



Sorry ze nie cytuje w pelni ale odnosze sie tylko do tych 2 akapitow.
Biblia nic nie zawlaszcza i monopolu nie czyni.Gdyz nigdzie nie jest powiedziane ze niewierzacy nie moze byc dobrym czlowiekiem.Ba! On moze nawet isc do nieba!Wiec skoro czynisz tyle dobra to mam dobra nowine dla ciebie - poznasz kiedys boga osobiscie:PZ nim juz bedziesz mogl om owic wszelkie watpliwosci:D.
A wracajac , biblia opiera sie na prawie naturalnym.Tu zakladam , ze sobie juz doczytasz.

Co do twojego rozkminienia co dobre a co zle.Wiesz wychowales sie juz w kulturze chrzescijanskiej w cywilizowanym kraju.Do niczego sam nie doszedles , wszytsko wpojono ci od malenkosci.Gdybys dorastal samotnie w buszu i tam pojal co dobre a co zle nie widzac przykladow to fakt inna sprawa.Tak jednak nie bylo.Chcac nie chca lyknales jak mlody pelikan zasady i normy spoleczne wg jakich funkcjonuje wiekszosc tego kraju i cywilizacji i uznales je za dobre.Z tymi biblijnymi wlacznie:P Zatem wg mnie wywazasz otwarte drzwi..

Crem0wy

2013-08-20, 23:23
Logiczny napisał/a:

Ateista nigdy nie morduje, gwałci, wyzywa i kradnie?


Najprawdopodobniej robi to częściej od wierzących w religii typu chrześcijanskiego.
Twoi niewierzący przeciwnicy zapominają o czym co każdy niewierzący powinien wiedzieć. Czyli o neurobiologii człowieka. Ludzie rodzą się czystą kartką, czyli bez żadnych wytworzonych ścieżek neuronowych, którą można dowolnie zaprogramować. Jeśli się dziecka nie nauczy że te rzeczy które wymieniłeś są złe albo wręcz nauczy że są "okej" to taki dzieciak stanie się czymś co psycholodzy nazywają psychopatycznym mordercom/gwałcicielem/ch*jwiekim.
Ci twoi przeciwnicy także zapominają o tym że to że istnieje coś takiego jak niereligijna moralność to tylko i wyłącznie zasługa religii, która była pierwsza i na jej podstawie jakiś heretyk potem zwany rewolucjonistą stworzył moralność tą.

milosciprzyjazn

2013-08-20, 23:37
Crem0wy napisał/a:

Najprawdopodobniej robi to częściej od wierzących w religii typu chrześcijanskiego.


Najprawdopodobniej to jakieś bzdurne domysły, które sobie możesz wymyślać na poczekaniu. Najwięksi zbrodniarze potrafili być osobami głęboko uduchowionymi, a wiesz dlaczego? - bo byli po prostu poj***ni i to czy wpojono im do głowy za młodu, że istnieje jakaś istota w chmurkach nie ma znaczenia.
Cytat:

Ci twoi przeciwnicy także zapominają o tym że to że istnieje coś takiego jak niereligijna moralność to tylko i wyłącznie zasługa religii, która była pierwsza i na jej podstawie jakiś heretyk potem zwany rewolucjonistą stworzył moralność tą.


Ja pie**ole, co za bzdura... Empatia emocjonalna zasługą religii?? Nie próbuj nawet udawać, że cokolwiek wiesz nt. psychologii ludzkiej, bo Ci to nie wychodzi. Religia (warstwa historyjkowa) to były i będą zabobony.. KAtolicyzm akurat (przynajmniej współczesna odmiana) nie jest najgorszą, ale nie jest również moim zdaniem najładniejszą ideologicznie i moralnie. Znacznie lepsze idee niosą np. niektóre odmiany buddyzmu czy nawet pastafarianizm

premium122

2013-08-21, 00:18
milosciprzyjazn napisał/a:


Najprawdopodobniej to jakieś bzdurne domysły, które sobie możesz wymyślać na poczekaniu. Najwięksi zbrodniarze potrafili być osobami głęboko uduchowionymi, a wiesz dlaczego? - bo byli po prostu poj***ni i to czy wpojono im do głowy za młodu, że istnieje jakaś istota w chmurkach nie ma znaczenia.

Ja pie**ole, co za bzdura... Empatia emocjonalna zasługą religii?? Nie próbuj nawet udawać, że cokolwiek wiesz nt. psychologii ludzkiej, bo Ci to nie wychodzi. Religia (warstwa historyjkowa) to były i będą zabobony.. KAtolicyzm akurat (przynajmniej współczesna odmiana) nie jest najgorszą, ale nie jest również moim zdaniem najładniejszą ideologicznie i moralnie. Znacznie lepsze idee niosą np. niektóre odmiany buddyzmu czy nawet pastafarianizm



Noo noo nie rozwlekajmy tu dyskusji na psychologie , cechy smomatyczne i instynkty jakie wyksztalcila w nas natura.
Wystarczy skupic sie na tym ze biblia na tych pozytywnych wlasnie bazuje.
A wiec prosta madrosc wynesiona z jaskin "dbaj o smice potomstwo i pobratymcow to oni zadbaja o ciebie" i odpowiednie mechanizmy w psychice jak empatia czy milosc stojace na strazy tychze prawidel.
Tym wlasnie dla mnie biblia jest.Drogowskazem jak zyc i dac zyc innym.Co robic aby cywilizacja sie rozwijala zamiast sie niszczyc.
I zbiorem przypowiesci obrazujacych najprostsze namietnosci ludzkie prowadzace do zbrodni aby je rozpoznac i ich unikac.
Jasne ze cos tam dodano , cos napisano co trudno przyswoic bo ksiazeczka ma 2 tys lat.Mimo to uwazam ze jest trafna , latwo przyswajalna , aktualna i zawsze taka bedzie.

dN...........N!

2013-08-21, 00:24
Stop.

Ja nie dziele nas na wierzących i niewierzących. Nie mówię, że katolicy to albo ateiści tamto, tylko dlatego istnieje jakaś namacalna granica między jednymi a drugimi. Ja mówię o LOGICE.

Człowiek wolny od złudzeń, będzie starał się traktować życie w miarę realnie, spokojne, bez emocji. Z kolei człowiek, dla którego byle-co spisane tysiące lat temu - bez odniesienia do dzisiejszych realiów - może mieć dzisiaj jakąś wartość, zdecydowanie nadużywa swojego mózgu i jest z definicji podatny na manipulacje. Pozwala sobie nie szukać, albo WIERZYĆ, w to wydaje mu się że własnie widzi albo czuje.

Ja nie chce Was hejtować, ale mój zdrowy rozsądek mówi mi, że wiedza o stwórcy, przekazana przez plebs z przed 2000 lat, nie może dawać żadnego wiarygodnego obrazu świata w którym żyjemy.

Słuchajcie, jeśli Wasz bóg powiedział Wam, że jest tylko on i nie ma innych bogów przed nimi (a tak właśnie powiedział), to coś mi tu nie gra z kilku względów:
- jeśli zobacze na ulicy rudego, to mogę domniemać, że prawdopodobnie istnieją inni rudzi, Wy nie.
- jeśli rzeczywiście był tylko jeden bóg, to kim byli/są inni bogowie?
- jeśli nie ma innych bogów, to dlaczego wasz bóg przebiera się i przed innymi kulturami udaje innych bogów?
- jeśli nie udaje, to dlaczego różne kultury inaczej opisują swoje boga?
- jeśli opisują tego samego boga, to dlaczego nauczał ich zupełnie innych kodeksów moralności?
- mogę tak k***a bez końca...

Problemem religii jest system kar i nagród i to że ludzie rzeczywiście w to gówno wierzą. Wy zmywacie swoje tępe, w kołko popełniane grzechy pie**olonymi wierszykami recytowanymi w sercu do niewiedzialnego przyjaciela... inni super-zakazami i prześladowaniem budują swoją reputację przed prorokiem. Jesteście wszyscy poj***ni, i cytując jednego z Was: DLA NASZEGO DOBRA, wolałbym żebyście byli jak ja, niż żebym ja był jak Wy.

dzięki,
dobranoc dobrzy ludzie.

milosciprzyjazn

2013-08-21, 00:34
premium122 napisał/a:

Wystarczy skupic sie na tym ze biblia na tych pozytywnych wlasnie bazuje.


Z tym można spokojnie polemizować. Na tym być może bazuje dzisiejszy kościół (choć do tego, że wszystko co propaguje jest dobre, też się nie zgodzę), ale jeżeli cofniemy się tylko kilka wieków w tył, to okazuje się że człowiek potrafił znaleźć w biblii rzeczy, które do pozytywnych trudno zaliczyć :) Nawet w filmie o tym jest mowa. W biblii jest sporo fragmentów wprost nakazujących kamieniowania czarownic, homoseksualistów, niewiernych kobiet czy po prostu nawołujących do zabijania innych ludzi (co Bóg robił z zamiłowaniem)

premium122

2013-08-21, 01:06
milosciprzyjazn napisał/a:


Z tym można spokojnie polemizować. Na tym być może bazuje dzisiejszy kościół (choć do tego, że wszystko co propaguje jest dobre, też się nie zgodzę), ale jeżeli cofniemy się tylko kilka wieków w tył, to okazuje się że człowiek potrafił znaleźć w biblii rzeczy, które do pozytywnych trudno zaliczyć :) Nawet w filmie o tym jest mowa. W biblii jest sporo fragmentów wprost nakazujących kamieniowania czarownic, homoseksualistów, niewiernych kobiet czy po prostu nawołujących do zabijania innych ludzi (co Bóg robił z zamiłowaniem)


Nadinterpretowac mozna wszystko , nawet instrukcje montazu wanny :mrgreen:
W nowym testamencie nakaz zabijania?Mowimy teraz w konwencji "ktos widzial jak ktos slyszal?"
EE beda konkretne cytaty mozemy sie bawic w polemike jesli nie bedzie lepszych zajec i bedzie sie chcialo.






dNkN! napisał/a:


Słuchajcie, jeśli Wasz bóg powiedział Wam, że jest tylko on i nie ma innych bogów przed nimi (a tak właśnie powiedział), to coś mi tu nie gra z kilku względów:
- jeśli zobacze na ulicy rudego, to mogę domniemać, że prawdopodobnie istnieją inni rudzi, Wy nie. - Raczej tym , ktorym objawil sie bog objawil sie tylko jeden konkretny a nie caly panteon wiec co ma piernik do wiatraka?
- jeśli rzeczywiście był tylko jeden bóg, to kim byli/są inni bogowie? - Mowil , ze sa inni?Nie.Raczej chodzi o to aby nie tworzyc sobie bogow urojonych typu swiety kapec na scianie.
- jeśli nie ma innych bogów, to dlaczego wasz bóg przebiera się i przed innymi kulturami udaje innych bogów?-Pewnie z podobnych przyczyn z jakich opel w brazyli to chevrolet.Rozna kultura ma rozny folklor , rozna historie roznie sie to ksztaltowalo w roznym czasie to i w opisie roznice.
- jeśli nie udaje, to dlaczego różne kultury inaczej opisują swoje boga?-Jak wyżej
- jeśli opisują tego samego boga, to dlaczego nauczał ich zupełnie innych kodeksów moralności?--Zupelnie innych??Hinduskie wedy , buddyzm , tora - zbior zasad moralnych w sumie identyczny.Tylko islam odbiega od normy i nakazuje ciac i rżnac-(moja prywatna teoria ze to satanizm tylko ma udawac boska religie :mrgreen: )
- mogę tak k***a bez końca... - Ja też ale chcialbym abys cos wiecej z tej obiecanej logiki dawal.



Reasumujac jednakze w naszym czasie , majac swiadomosc jak wykluwala sie wspolczesna nauka ile w niej bylo bledow ile rzeczy nie jest w stanie wyjasnic i jak wiele rzeczy ma jeszcze do poznania , zbadania logicznym wyborem jest zalozenie ze bog istnieje niz twierdzenie ze go nie ma.
Takie jest moje zdanie w tym temacie.A kazdy inny moze z mojego posta sie nabijac z nim polemizowac badz uznawac za sluszny.Jak kto woli bo nikogo przekonywac mi sie nie chce.Zreszta przekonac kazdy powinien sie sam do tego co mu odpowiada.

Crem0wy

2013-08-21, 08:46
milosciprzyjazn napisał/a:

Najprawdopodobniej to jakieś bzdurne domysły, które sobie możesz wymyślać na poczekaniu. Najwięksi zbrodniarze potrafili być osobami głęboko uduchowionymi, a wiesz dlaczego? - bo byli po prostu poj***ni i to czy wpojono im do głowy za młodu, że istnieje jakaś istota w chmurkach nie ma znaczenia.


Jeśli stwierdzasz że najwięksi zbrodniarze potrafili być jacyś to należy to udowodnić.
Tylko nie mów o Hitlerze czy Stalina, bo jako uczniowie Marksa ideologicznie odrzucali wiarę. Z resztą niszczenie kościołów i mordy księży w Rzeszy i ZSRS też średnio obstawia za twoją wersja.
A co do mniej znanych, to nie da się być katolikiem i zbrodniarzem, bo zbrodnie są niezgodne z nauczaniem Jezusa.
A co do chorych ludzi to nie można mówić że są uduchowieni skoro są chorzy. Popsuty komputer nie winisz temu że źle działom bo wiesz że to normalne kiedy jest popsuty.

milosciprzyjazn napisał/a:

Ja pie**ole, co za bzdura... Empatia emocjonalna zasługą religii?? Nie próbuj nawet udawać, że cokolwiek wiesz nt. psychologii ludzkiej, bo Ci to nie wychodzi.


Ja nie muszę wiedzieć nic o psychologii. Ja wiem za to trochę o biologii. A dzięki temu że biologia działa to psychologia możę istnieć, więc psychologia jest dz**ką biologii.
I to co mówiłem jest poprawne. Emaptia to coś czego się człowiek uczy żyjąc wśród ludzi wyrośniętych na moralności takiej jakiej my używamy.
Np. w sowieckiej Rosji dzieci wychowane po rewolucji nie widziały nic złego w mordowaniu arystokracji oraz tych którzy byli przeciwko władzy, bo władza od dziecka ich tak uczyła.
W Rzeszy Hitlerowskiej jest trochę mniejszy efekt bo nie miał Hitler tyle czasu do Bolszewicy, ale też widać masy już dorosłych ludzi których udało się przeprogramować.

milosciprzyjazn napisał/a:

Znacznie lepsze idee niosą np. niektóre odmiany buddyzmu czy nawet pastafarianizm


Buddyzm to wiara w nic, dosłownie nic. Tam się wszystko robi bez sensu i bez celu.
A co do Pastafarianizmu to szczerze powiedziawszy bardziej wolę Kodeks Jedi.

milosciprzyjazn

2013-08-21, 18:48
Crem0wy napisał/a:

Jeśli stwierdzasz że najwięksi zbrodniarze potrafili być jacyś to należy to udowodnić.


Ee, no nie wiem... może papieże którzy doprowadzili do milionów rzezi na innowiercach i dysydentach, do krucjat, do zakrywania spraw pedofilii w kościele? :roll: Łatwo jest mówić że największe zbrodnie to te, o których pamięć się jeszcze nie zatarła (np. mowa o Hitlerze który wierzył w Boga), ale zapominamy tym samym, że na świecie działy się kiedyś znacznie gorsze rzeczy i to głównie za sprawą religii i wojen za "tego, jedynego, słusznego" boga.

Crem0wy napisał/a:

Ja nie muszę wiedzieć nic o psychologii. Ja wiem za to trochę o biologii. A dzięki temu że biologia działa to psychologia możę istnieć, więc psychologia jest dz**ką biologii.
I to co mówiłem jest poprawne. Emaptia to coś czego się człowiek uczy żyjąc wśród ludzi wyrośniętych na moralności takiej jakiej my używamy.
Np. w sowieckiej Rosji dzieci wychowane po rewolucji nie widziały nic złego w mordowaniu arystokracji oraz tych którzy byli przeciwko władzy, bo władza od dziecka ich tak uczyła.
W Rzeszy Hitlerowskiej jest trochę mniejszy efekt bo nie miał Hitler tyle czasu do Bolszewicy, ale też widać masy już dorosłych ludzi których udało się przeprogramować.


Ostrzegałem Cię. Nie wypowiadaj się nt. psychologii ludzkiej (o której, jak zresztą trafnie przyznałeś, nic nie wiesz) Te przekalkowane, ogólne przykłady patologii to kiepski argument. Prawda jest taka, że empatia w małym stopniu przejawia się nawet u zwierząt oraz oczywiście u ludzi ( u ludzi początek to ok. 7- 8 rok życia) Ludzie to nie jakieś roboty, które się programuje. Owszem, w ludzkim mózgu (jeżeli zacznie się odpowiednio wcześnie i z dobrym podejściem) można nieźle namieszać - przykładem jest np. religia i indoktrynowanie jej od małego dziecka - jednak pewne zachowania, jak np. empatia emocjonalna (o której najlepiej poczytaj, zanim się będziesz dalej wypowiadał) są kreowane przez nas samych na potrzeby poprawnego funkcjonowania społeczeństwa - a jak wiadomo człowiek to istota społeczna.

Crem0wy napisał/a:

Buddyzm to wiara w nic, dosłownie nic. Tam się wszystko robi bez sensu i bez celu.


Znów wykazujesz się ignorancją. Niech zgadnę - Twoja wiedza pochodzi z materiału Cejrowskiego nt. buddyzmu (on jako pierwszy i jedyny tak właśnie przedstawił tą religię mało o niej wiedząc). Błąd...
Tam celem jest współczucie i bycie dobrym dla samego bycia dobrym, nie dla nagrody w postaci wiecznego spoczynku lub nie zostania wrzuconym w czeluści piekielne przez "miłosierną" istotę... Buddyzm to wiara przede wszystkim w dobro ludzkie. Nie w ukrzyżowanego gościa, wymyślonego pana z nieba, który nagradza i karze..
To katolicyzm jest wiarą w nic, bo wasz podwójny moralnie Bóg na szczęście nie istnieje.

_arci

2013-08-21, 19:22
milosciprzyjazn napisał/a:

Buddyzm to wiara w nic, dosłownie nic. Tam się wszystko robi bez sensu i bez celu



:shock:
Buddyzm to filozofia, a nie wiara. Z resztą oddal się z takim rozumowaniem.

milosciprzyjazn napisał/a:

Znów wykazujesz się ignorancją. Niech zgadnę - Twoja wiedza pochodzi z materiału Cejrowskiego nt. buddyzmu (on jako pierwszy i jedyny tak właśnie przedstawił tą religię mało o niej wiedząc). Błąd...
Tam celem jest współczucie i bycie dobrym dla samego bycia dobrym, nie dla nagrody w postaci wiecznego spoczynku lub nie zostania wrzuconym w czeluści piekielne przez "miłosierną" istotę... Buddyzm to wiara przede wszystkim w dobro ludzkie. Nie w ukrzyżowanego gościa, wymyślonego pana z nieba, który nagradza i karze..
To katolicyzm jest wiarą w nic, bo wasz podwójny moralnie Bóg na szczęście nie istnieje.


piwo

dN...........N!

2013-08-21, 19:34


chociaż pierwszego argumentu kompletnie nie zrozumiałeś, to o tym właśnie mówię, dzięki :)

Crem0wy

2013-08-21, 19:53
milosciprzyjazn napisał/a:

Ee, no nie wiem... może papieże którzy doprowadzili do milionów rzezi na innowiercach i dysydentach, do krucjat, do zakrywania spraw pedofilii w kościele?


Papieżowi nie jesteś wstanie za wiele zarzucić. Połowa krucjat nie była z jego inicjatywy. A po Wojnach Włoskich gdzie Papież walczył przeciwko Cesarstwu i król. Hiszpanii to nie możesz mówić że miał za wiele wspólnego z inkwizycjami na tamtych terenach oraz z Konkwistą Ameryk którą dokonywali Hiszpanie.
A jeśli chodzi o samą wiarę i jej zasady to NT, który obowiązuje chrześcijan, wyraźnie zakazuje działań które dokonywał kościół i i władcy którzy zrzucili winę na kościół i teraz się kościół o nie oskarża. Więc wychodzi na to że sam Watykan jest heretykiem w stosunku do swojej wiary.

milosciprzyjazn napisał/a:

(np. mowa o Hitlerze który wierzył w Boga)


Hitler nie wierzył w Boga bo Bóg stoi w sprzeczności z ideologią marksizmu którą się on kierował.
Mógł co najwyżej udawać.

milosciprzyjazn napisał/a:

Ostrzegałem Cię. Nie wypowiadaj się nt. psychologii ludzkiej (o której, jak zresztą trafnie przyznałeś, nic nie wiesz). Te przekalkowane, ogólne przykłady patologii to kiepski argument.


To jest fakt naukowy że człowiek nie ma w sobie niczego co jest "przyrodzone" jeśli chodzi o psychikę.

milosciprzyjazn napisał/a:

Prawda jest taka, że empatia w małym stopniu przejawia się nawet u zwierząt oraz oczywiście u ludzi ( u ludzi początek to ok. 7- 8 rok życia)


To nie jest empatia u zwierząt, tylko zwyczajna zasada że zabijanie własnych kolegów nie ma sensu póki oni cię zabić nie próbują.

milosciprzyjazn napisał/a:

Ludzie to nie jakieś roboty, które się programuje.


Zamiast czytać jakieś ch*jowe humanistyczne gówno filozoficzne, to zapraszam do lektury jakiegoś prostego dzieła z biologii które prawi o ludzkim mózgu.
Bo naukowe fakty mówią co innego. Cokolwiek wiesz, potrafisz, czujesz, jest wynikiem wytworzenia się odpowiednich szlaków neuronowych.

milosciprzyjazn napisał/a:

Owszem, w ludzkim mózgu (jeżeli zacznie się odpowiednio wcześnie i z dobrym podejściem) można nieźle namieszać - przykładem jest np. religia i indoktrynowanie jej od małego dziecka - jednak pewne zachowania, jak np. empatia emocjonalna (o której najlepiej poczytaj, zanim się będziesz dalej wypowiadał) są kreowane przez nas samych na potrzeby poprawnego funkcjonowania społeczeństwa - a jak wiadomo człowiek to istota społeczna.


Nie ma czegoś takiego jak Empatia emocjonalna z fizjologiczne punktu widzenia. Czyli np. jakieś białko receptorowe neuronów, albo jakaś prostsza cząsteczka...
Empatia Emocjonalna to wyrobiony szlak neuronów który się aktywuje kiedy zrobisz coś dobrego, bo zostałeś nauczony że to coś dobrego i wtedy się pojawiają kolejne neurotransmitery które pobudzają tak zwane potocznie "ośrodki nagrody" i się nagradzają za to.

milosciprzyjazn napisał/a:

Znów wykazujesz się ignorancją. Niech zgadnę - Twoja wiedza pochodzi z materiału Cejrowskiego nt. buddyzmu (on jako pierwszy i jedyny tak właśnie przedstawił tą religię mało o niej wiedząc). Błąd...


Błędem jest to że mnie kwalifikujesz do takich ludzi co żyją tylko na "naukach" Cejrowskiego. On jest katolik. On musi tak mówić inaczej wedle jego wiary będzie się smażył w piekle.
To co wiem to wiem od pewnego głupiego anglika który za długo gdzieś przebywał i się zaraził buddyzmem. Zasady może mają okej. Ale jeśli nie ma jakiegoś celu w tym to się taka ideologia wykrusza. Wykruszała się już w trakcie rozmowy.

milosciprzyjazn napisał/a:

Tam celem jest współczucie i bycie dobrym dla samego bycia dobrym, nie dla nagrody w postaci wiecznego spoczynku lub nie zostania wrzuconym w czeluści piekielne przez "miłosierną" istotę... Buddyzm to wiara przede wszystkim w dobro ludzkie. Nie w ukrzyżowanego gościa, wymyślonego pana z nieba, który nagradza i karze..
To katolicyzm jest wiarą w nic, bo wasz podwójny moralnie Bóg na szczęście nie istnieje.


Człowieku. Ty nie znasz Biblii którą tak dissujesz? NT jest tym co opisujesz a co jest w buddyzmie. Dodatkowo do tego dochodzi nagroda albo potępienie za swoje uczynki.
I nie mój bóg. Tylko ich Bóg.

pipi71

2022-05-02, 15:25
wiara czyni czuba...