Oj, aż mi się przypominało jak kiedyś za dzieciaka naprawiałam niedziałające lampki choinkowe. Udało je się uratować. Świeciły przez 15 minut a wraz z nimi firanka, część kabla i fragment łóżka...
Oj, aż mi się przypominało jak kiedyś za dzieciaka naprawiałam niedziałające lampki choinkowe. Udało je się uratować. Świeciły przez 15 minut a wraz z nimi firanka, część kabla i fragment łóżka...