Nawet chiński Deadpool oberwał.

Widzialem tu juz tysiace bijatyk, ale jak dochodzi co do czego to na bank obezwladniasz kogos wlasnie tak

no nie pogadasz.. czekam jak jakiś islamski pojeb powie coś nie tak do takiego chinola...

Dokładnie mateusos. Takie sztuki walki są dobre i efektowne jak stosujesz je na macie na treningu, czasem mogą się przydać, jednak w większości przypadków każdy napie**ala tak, by trafić, a nie przypomina sobie ostatnią lekcję samoobrony. Najlepszą zasadą walki według mnie to "nie bój się dostać" i "nie bój się przeciwnika" bo gdy się boisz - to przegrasz.

Z cyklu "daj mi rękę tutaj", "teraz złap mnie za ramie", "podejdź od tyłu" itd. itp. ta cała bierność pozoranta
Pamiętam jak w szkole taki rambo przyszedł "pokazywać" te swoje tricki, dali jednemu drewniany nóż i kazał mu tak a tak podejść tu i tu celować, jak tamten chciał mu zabrać nóż, to zrobił tylko krok do tyłu i przyłożył mu do gardła

Z cyklu "daj mi rękę tutaj", "teraz złap mnie za ramie", "podejdź od tyłu" itd. itp. ta cała bierność pozoranta

On pokazuje technikę do kamery, a nie z nim walczy. Dostrzegasz tą "subtelną" różnicę?

Pamiętam jak w szkole taki rambo przyszedł "pokazywać" te swoje tricki, dali jednemu drewniany nóż i kazał mu tak a tak podejść tu i tu celować, jak tamten chciał mu zabrać nóż, to zrobił tylko krok do tyłu i przyłożył mu do gardła

Czekaj, czekaj. Porównujesz chłopca, który coś tam trenował kilka miesięcy w szkole do profesjonalisty, który sztuk walki uczy się od 20 i więcej lat?

@up nie ni pokazuję techniki, obejrzy filmy pokazujące technikę gdzie gość krok po kroku pokazuję gdzie i jak złapać powoli po czym powtarza w normalnym tempie. Dostrzegasz tą "subtelną" różnicę?
W szkole był gość który nazywał się profesjonalnym instruktorem, chyba nie zrozumiałeś w ogóle tego co napisałem...

wszystko działa kiedy trenujesz na tyle długo,że te odruchy wchodzą w pamięć mięśniową. ale na to trzeba lat ciężkiej harówy

zawsze mnie ciekawi, co by taki zrobił, jak by napastnik miał nóż w każdej z rak ( zwykle jedna ręka jest wolna )

@up albo takie noże jak wolverine

Że też nikt jeszcze nie wstawił

pomyślisz sobie: o jaki mały żółtek, a tu gościu który możne cie połamać w parę sekund

Nawet jak na chiny ... bardzo przyjemnie sie to ogląda - leci browar

Widzę tu japońskie ju jitsu i chińską sandę. Japońskiego próbowałem i mi się nie podobało - większość obron działa pod warunkiem, że przeciwnik zaatakuje w określony sposób LUB w sytuacji gdy ćwiczysz wiele lat i masz to w małym palcu. Sanda to chiński kickboxing, prosty i brutalny, bardzo mi podszedł i na prawdę polecam. U mnie było dużo sparingów i konkretny wycisk, żeby przestać się bać, że się oberwie. W każdej sytuacji i tak warto mieć przy sobie nóż. Może raz na milion zdarzy się sytuacja, gdy będzie potrzebny, ale jeśli do takiej dojdzie, warto go mieć.