Za prucie się do ludzi, którzy nie szukają guza, należy się porządne przekopanie po łbie.
Jak ja nie cierpię tych wszystkich chudych szczurów w czapkach z daszkiem ,,najki".
Ha tfu na patole.
Też tak kiedys miałem.
Gość najpierw mi ręki nie podał a następnie mi wpie**olił.
Potem w domu dla odreagowania pobiłem dzieci i nasrałem do lodówki.
I uprzedzając domniemania i spekulacje - tak, głosuję na Konferedrację.