to chyba u nich normalne przy świętowaniu... bo chłopaczek w zielonej koszuli odchodzi jak by nigdy nic. Wręcz jest tym faktem zadowolony. Ciekawe jak wyglada tam rozmowa matki z synem... i jak tam na meczu było.... A tylko jednego pana zaj***li
Pełen luz, fiesta trwa dalej. k***a co to za ludzie są. Tak jak już kiedyś pisałem tam trzeba wypalić wszystko napalmem, potem zawrócić i jeszcze raz napalmem.