Operator: Dzień dobry, nazywam się X , dzwonię z firmy Y, czy mam przyjemność z osobą decyzyjną w sprawach telefonu stacjonarnego?
(Odebrała jakaś młoda dziewczynka, a w systemie widziałem, że osobą decyzyjną był ojciec)
Klient: Nie
O: A mógłbym prosić osobę pełnoletnią do telefonu?
K: Taty nie ma (takim słodkim, niewinnym głosikiem)
O: A może mama?
Pracowalem kiedys kilka dni w call center, chyba w grudniu okolo 5 lat temu. Dzwonie, odobiera jakis facet, mowie podobna formulke, a on: Niestety, ale zona odsnieza przed domem