Wszystko by bylo spoko gdyby w corridzie stawka bylo by zycie dwóch zawodnikow Byka i torreadorka. Byk jak dostaje szpada nawet przez chwile nie widac w jego oczach strachu a jak torreadorek jest brany na rogi to zmienia sie z pewnego siebie chłopa w mała jeczaca dziewczynke ktorej zabrano ulubiona lalke. W ch*j nie fair, chciał walczyc to niech walczy i nikt nie powinien sie wpie**alac.