Fińska technika, walniesz młotkiem 20 kilowym parę razy i chałupa stoi. A tak na poważnie, zacny dom, tylko szkoda, że tyle drewna na to idzie, jeszcze się jaki grinpis dowali.
robiłem w tym też zwało się "z bala " a strugane i docinane na maszynie, idzie jak klocki ....pierwsze dnie odciski od młotka w ch*j
Maszynowo w Polsce robią. W Skandynawii nadal jest pełno firm, które ręcznie zbijają takie domki. Jakościowo powiem, że te ręcznie lepiej wypadają, po prostu są lepsze i ch*j. W robocie miałem takich koksów w tym temacie, że siekierą lepiej operowali niż ręką przy palcówce. A byli tacy co nawet wymiarów nie potrzebowali tylko cięli na oko, zbijali a domek stał.